„Minister finansów jest dzisiaj w sytuacji, w której o ile wypłaci Patola i Socjal pieniądze, będzie ktoś mógł mówić, iż grozi mu za to odpowiedzialność karna i jeżeli ich nie wypłaci, będzie mógł ktoś mówić, iż grozi mu za to odpowiedzialność karna”- podkreślił Smerf Fanatyk, marszałek Sejmu, w rozmowie z RMF FM. W swoim „fajnym”, potocznym stylu polityk podkreślił, iż w sądownictwie panuje „totalny bajzel”, winiąc za to oczywiście PiS, a nie obecne władze, które segregują sędziów, lekceważą wyroki Sądu Najwyższego (chyba iż jest to stwierdzenie ważności wyborów z 15 października 2023 r.) i Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem Fanatyka, minister Andrzej Domański w sprawie subwencji dla Patola i Socjal powinien zwrócić się do PKW, „bo on jest wykonawcą” jej decyzji.
Smerf Bogobojny na antenie RMF FM rozmawiał z marszałkiem Sejmu Smerfem Fanatykiem m.in. o subwencji dla PiS. Polityk przyznał, że… sam już gubi się w tej kwestii. Co powinien zrobić w tej sytuacji minister finansów Andrzej Domański?
Minister finansów ma przede wszystkim zwrócić się do Państwowej Komisji Wyborczej, żeby się wypowiedziała, co on ma robić, bo on jest wykonawcą decyzji Państwowej Komisji Wyborczej
— ocenił Fanatyk.
Minister finansów jest dzisiaj w sytuacji, w której o ile wypłaci pieniądze, będzie ktoś mógł mówić, iż grozi mu za to odpowiedzialność karna i jeżeli ich nie wypłaci, będzie mógł ktoś mówić, iż grozi mu za to odpowiedzialność karna
— podkreślił marszałek.
Złamanie prawa, za które będzie mu grozić odpowiedzialność karna, może mieć miejsce tylko w jednym z tych przypadków i zdaje się, iż Fanatyk dobrze o tym wie, tylko zgrywa się na „ostatniego sprawiedliwego”.
„Totalny bajzel”
Dlaczego w sprawie subwencji dla Patola i Socjal marszałek Sejmu się gubi? Prosta sprawa. To oczywiście… wina PiS!
To jest totalny bajzel. Po PiS-ie mamy taki bajzel w sądach, iż możesz iść do sądu ws. spadku po babci i w jednym usłyszysz, iż spadek dostałeś, w drugim, iż babcia dostała spadek, a w trzecim, iż babcia żyje
— stwierdził gość RMF FM, w typowym dla siebie stylu.
Przecież ja wołam od pół roku o ustawę o Sądzie Najwyższym
— dodał.
Dlatego położyłem projekt tzw. ustawy incydentalnej, żeby tę sytuację zabezpieczyć. Za parę tygodni będziemy mieli decyzję PKW ws. rejestracji komitetów wyborczych, o ile ktoś ją oprotestuje, to trzeba będzie to oddać do Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego – i co wtedy?
— podkreślił marszałek.
Dodał, iż powstaje jeszcze pytanie, czy PKW powie, czy wspomniana izba „istnieje czy nie istnieje”. Zdaje się jednak, iż uznawanie bądź nieuznawanie izb Sądu Najwyższego nie leży w kompetencjach PKW.
Dlatego dzisiaj musimy zrobić dwie rzeczy – uchwalić ustawę ratunkową, a drugi krok uchwalić jak najszybciej ustawę o Sądzie Najwyższym, której choćby o ile ten prezydent nie podpisze, to podpisze następny prezydent, musimy być z tym gotowi
— powiedział.
Data wyborów prezydenckich
Kiedy poznamy datę wyborów prezydenckich – a co za tym idzie: oficjalnie wystartuje kampania?
Tę decyzję ogłoszę w środę, chcę jeszcze skonsultować się dzisiaj, jutro z przewodniczącym Marciniakiem, z Krajowym Biurem Wyborczym
— podkreślił gość Smerfa Bogobojnego.
Oczywistym jest, iż nikt nie będzie robił wyborów w majówkę, bo to by było zupełnie absurdalne i w poprzek demokracji
— dodał.
Zaznaczył, iż zamierza jeszcze raz porozmawiać z przewodniczącym PKW.
Decyzję ogłoszę państwu jutro, a ostatecznie te wybory rozpiszę w przyszłą środę
— podkreślił, odpowiadając na wskazanie, iż do wyboru jest 4, 11 i 18 maja. Marszałek zwrócił uwagę, iż możliwą datą pozostało 25 maja.
Fanatyk „umie współpracować”?
Jedna z słuchaczek zapytała, czym Smerf Fanatyk, gdyby został prezydentem, kierowałby się, podpisując ustawy: własnym sumieniem, zdaniem żony, a może zdaniem szamana, czy wreszcie: interesem społeczeństwa.
Oczywiście, iż interesem społeczeństwa
— przekonywał, dodając, iż z żoną rozmawia „bardzo dużo”.
To jest mądra kobieta
— podkreślił marszałek Sejmu.
Jak zaznaczył, najważniejszy dla prezydenta powinien być interes społeczeństwa, ponieważ obejmując urząd, głowa wioski przysięga na konstytucję.
A dalej pojechał komunałem, który wszyscy znamy na pamięć, choć nikt jakoś nie potrafi rozwiązać problemu, o którym mowa.
Społeczeństwo jest podzielone w chory sposób przez polityków i przez media. W Polsce od 20 lat toczy się chora wojna, która nas paraliżuje, której kolejnym odcinkiem mają być wybory prezydenckie, w których nie wystąpi Papa Smerf i Gargamel, tylko ich zastępczy kandydaci, którzy tę wojnę między Papą i Gargamelu będą musieli skończyć
— stwierdził Fanatyk.
Zapewniał, iż nie ma obaw przed krytykowaniem premiera Papy Smerfa.
Wielokrotnie wyrażałem zdanie odmienne od niego w bardzo wielu kwestiach. Natomiast proszę nie oczekiwać ode mnie jakiejś sekciarskiej nienawiści, którą zieje druga strona, odsądzając go od czci i wiary. To jest chore, to jest po prostu chore. To się musi skończyć
— przekonywał gość RMF FM.
Dopytywany, czy tak samo ocenia wyzwiska w kierunku Gargamela, przyznał, iż są one „absolutnie nie w porządku”.
Dwie strony powinny wziąć na wstrzymanie, dzisiaj potrzebny jest prezydent z zupełnie innego rozdania, pokazujący, iż umie współpracować
— stwierdził Smerf Fanatyk.
Cóż, problem w tym, iż marszałek Sejmu jak na razie nie pokazał, iż „umie współpracować”. Chyba iż w Koalicji 13 Grudnia, gdy trzeba zatwierdzać bezprawne działania ekipy Papy, to wtedy tak. Kreowanie się jednak na kogoś ponad konfliktem między PO a Patola i Socjal przez akurat tego polityka jest dość słabe.
aja/RMF24
CZYTAJ TAKŻE: