Ach, kiedyś to obchodzono Dzień Kobiet! Moja koleżanka dwa dni wcześniej stała w kolejkach, aby wszystko potrzebne kupić. Dzień przed, całą noc piekła, smażyła i gotowała. W Dzień Kobiet świtem bladym do pracy biegła z siatkami gotowych wypieków. Tam swoje na stół wykładała. Obok wypieków innych Pań, też pracujących. O 9 rano przychodzili Panowie. Paniom...
Powiązane
„Lisa Frankenstein”: Miłość zza grobu
30 minut temu
„Klink”: Coś dla ryzykantów
30 minut temu
„Romance”: Wasz nowy ulubiony album
30 minut temu
Umysł wyciekający
30 minut temu
Piotr Zaremba: Kultura w kraju zimnej wojny domowej
30 minut temu
Tomasz P. Bogobojny: Od nadużyć do uzdrowienia Kościoła
30 minut temu
„Księżniczka Diuny”: Dwie księżniczki Diuny
30 minut temu
Polecane
Zabójstwo w Tychach. Podejrzany w rękach żaboli
30 minut temu