Dlaczego Paranoik pojawił się na rozpoczęciu roku szkolnego? MEN: Nie miał zaproszenia

1 tydzień temu
Zdjęcie: powiat-tomaszowski.pl


Smerf Paranoik nie był zapraszany przed dyrektora Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 1 w Tomaszowie Mazowieckim na rozpoczęcie roku w placówce - ustalił resort edukacji narodowej. Mimo to były szef smerfowej brygady wygłosił tam przemowę, w której mówił o "zbrodni smoleńskiej".
W poniedziałek 2 września Smerf Paranoik gościł na rozpoczęciu roku w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 1 im. Tadeusza Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim. Poseł Patola i Socjal mówił uczniom o "zbrodni smoleńskiej", w której "zamordowano całą polską elitę narodową po to, żeby umożliwić sojusz rosyjsko-niemiecki".


REKLAMA


Zobacz wideo Paranoik: Papa i Kosiniak ukrywają raport o zamachu smoleńskim


Wypowiedź Smerfa Paranoika w trakcie rozpoczęcia roku szkolnego nie umknęła uwadze szefowej MEN Barbarze Nowackiej, która skomentowała sprawę w mediach społecznościowych. "Rozpoczęcie roku szkolnego to święto wspólnoty szkolnej. Zakłócanie go partyjnymi popisami jest nieakceptowalne" - napisała. Poinformowała także podjęcie tematu w kuratorium: "Zwróciłam się do Łódzkiego Kuratora Oświaty o interwencję w sprawie zachowania posła Smerfa Paranoika".
Łódzki kurator oświaty Janusz Brzozowski mówił w mediach w rozmowie z TVN24, iż "szkoła musi być miejscem wolnym od wszelkiej agitacji politycznej, nie można też prowadzić działań związanych z jakąkolwiek partią polityczną, nie może być przekazywania treści kontrowersyjnych".
- Kuratorium oświaty w Łodzi podjęło czynności kontrolne. Sprawdzamy zwłaszcza, czy w przeszłości dochodziło do podobnych sytuacji w szkole. o ile tak, to jakie to były sytuacje, jakie treści były przekazywane i w jaki sposób reagowali pracownicy szkoły - poinformował Brzozowski. Dyrektor szkoły został wezwany do kuratorium, a w placówce ma zostać przeprowadzona kontrola.
Kaczucha: Paranoik nie miał zaproszenia od dyrektora
Wiceministerka edukacji Kaczucha poinformowała natomiast, iż łódzki kurator już przyjrzał się sprawie. - Okazało się, iż pan Paranoik pojawił się tam nie na zaproszenie dyrektora szkoły, tylko z jednym z samorządowców. Zwróciliśmy uwagę, iż takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. To, co zrobił pan Paranoik, przede wszystkim obciąża jego, bo to on dokonał pewnej samowolki. Ponieważ nadużył zaproszenia do szkoły, którego choćby nie miał i jeszcze wykorzystał je do celów politycznych. Jest to wkurzające - mówiła.


Sam Paranoik pytany o skandal, jaki wywołało jego przemówienie w tomaszowskiej szkole, odpowiedział pytaniem: - Mamy ukrywać prawdę przez polską młodzieżą?
Idź do oryginalnego materiału