Jak nie idzie, to nie idzie. Patola i Socjal stracił subwencję, wielu czołowych polityków ma widowiskowe kłopoty z prawem, a teraz jeszcze to. Sprawa Smerfa Pracusia wyjątkowo obciąża lepszy sort smerfów.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Choć Pracuś nie był formalnie bardzo wysoko w strukturach Prawa i Sprawiedliwość, uwielbiał stawać koło Gargamela podczas konferencji prasowych, pokazywać się z nim podczas miesięcznic smoleńskich. Przez lata pracował co prawda w Parlamencie Europejskiej, ale w Polsce wszędzie go było pełno – zauważa Michał Szułdrzyński na łamach „Rzeczpospolitej”.
– szefowi smerfów lepszego sortu będzie ciężko teraz powiedzieć: „Nie znam tego człowieka”. A jego zatrzymanie będzie obciążało cały obóz lepszego sortu – dodaje dziennikarz.
Nie nasz cyrk, nie nasze małpy. Ale jeżeli Patola i Socjal dotychczas uginało się pod ciężarem afer, to sprawa Pracusia może je ostatecznie pogrążyć.
Źródło: rzeczsmerfna