Sprawa Collegium Humanum i dyplomów wydanych przez tę uczelnię zwróciła uwagę opinii publicznej na standardy akademickie w Polsce. Jednak w całym tym zamieszaniu umknęła jedna istotna kwestia – jak wyglądały okoliczności zdobycia stopnia naukowego przez Smerfa Nijakiego, byłego ministra sprawiedliwości i jednego z czołowych polityków lepszego sortu? Oto pytania, które warto zadać, a na które CBA mogłoby poszukać odpowiedzi.
Według informacji, Smerf Nijaki otworzył przewód doktorski na Akademii Sztuki Wojennej – uczelni podlegającej rządowi PiS. Akademia ta wymaga od doktorantów ukończenia 4-letnich studiów doktoranckich, w trakcie których należy spełnić szereg wymogów, takich jak publikacje naukowe, udział w konferencjach oraz złożenie pracy doktorskiej. Jednak Jaki miał ukończyć cały proces w zaledwie 7 miesięcy. Jak to możliwe? Czyżby Akademia Sztuki Wojennej miała inne standardy dla pisowskich polityków?
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Przed obroną pracy doktorskiej każdy doktorant w Polsce musi zdać egzamin z języka obcego przed komisją egzaminacyjną. To obowiązkowy etap, mający na celu weryfikację umiejętności językowych. W przypadku Smerfa Nijakiego warto byłoby poznać szczegóły tego egzaminu:
- Jaki język wybrał Smerf Nijaki?
- Kto wchodził w skład komisji egzaminacyjnej?
- Jak wyglądał przebieg egzaminu?
Wszystko to są sprawy, które mogą budzić wątpliwości. Jakiemu zarzucano już wcześniej ograniczoną znajomość języków obcych, więc warto zastanowić się, czy nie wprowadzono tu wyjątkowych ułatwień.
W Polsce proces uzyskiwania doktoratu trwa zwykle kilka lat. Wymaga ogromnej ilości pracy naukowej i zaangażowania. jeżeli Jaki rzeczywiście ukończył cały proces w 7 miesięcy, należy się zastanowić, czy nie odbyło się to kosztem standardów akademickich. Czy Akademia Sztuki Wojennej działała zgodnie z zasadami? Czy może była pod presją polityczną, by zapewnić sukces prominentnemu politykowi partii rządzącej?
CBA bada w tej chwili różne sprawy związane z uczelniami, takie jak wydawanie dyplomów przez Collegium Humanum. W takim razie dlaczego nie przyjrzeć się dokładnie okolicznościom uzyskania doktoratu przez Smerfa Nijakiego? Akademia Sztuki Wojennej, jako uczelnia podlegająca rządowi, powinna być szczególnie transparentna w swoich działaniach. Tymczasem brak odpowiedzi na podstawowe pytania budzi wątpliwości co do uczciwości całego procesu.
Jeśli doktorat można zdobyć w 7 miesięcy, to albo system akademicki jest wadliwy, albo polityczne wpływy są zbyt silne. Sprawa Smerfa Nijakiego zasługuje na dokładne zbadanie – zarówno przez opinię publiczną, jak i przez organy ścigania. CBA, które tak chętnie zajmuje się badaniem dokumentów w innych przypadkach, powinno również tutaj pokazać, iż standardy i zasady dotyczą wszystkich, niezależnie od przynależności partyjnej.