Francja chce korytarza cenowego dla ETS
Francuski rząd chce ograniczenia cen uprawnień do emisji CO2. Miałoby to, według Francuzów, nastąpić poprzez wprowadzenie korytarza wahań cen z najniższym i najwyższym poziomem, do którego ceny mogłyby dochodzić (floor i cap).
Korytarz miałby odzwierciedlać unijne cele klimatyczne, a jednocześnie zmniejszyć wahania cen. „Jest to najważniejsze aby zapewnić polityczną i społeczną akceptację dla systemu” – napisali Francuzi w krótkiej nocie uzasadniającej wprowadzenie tematu na Radę UE 27 marca.
Jednak według naszych nieoficjalnych informacji Paryż nie przedstawił żadnego dokumentu ze szczegółami swojej propozycji. Francuska minister klimatu Agnès Pannier-Runache stwierdziła jedynie, iż UE musi dawać długoterminowe sygnały cenowe, tak aby unijne firmy mogły się do nich przystosować z odpowiednim wyprzedzeniem.
Francuska propozycja, jeżeli takowa się pojawi, mogłaby pewnie liczyć na poparcie Polski i innych państw regionu, ale trzeba pamiętać, iż inicjatywę legislacyjną ma wyłącznie Komisja Europejska, która planuje przegląd funkcjonowania systemu ETS w 2026 roku.
- Rozmowa o ETS i ETS 2 robi się coraz głośniejsza. Czy coś dużego z tego wyjdzie, trudno powiedzieć – powiedział nam unijny oficjel.
Dziurawe embargo na rosyjski LPG
Po niecałych 4 miesiącach obowiązywania embargo na import propanu-butanu z Rosji okazuje się cokolwiek dziurawe, co zresztą nie powinno nikogo dziwić, biorąc pod uwagę jak nieskuteczną bronią są wszelkiego rodzaju sankcje w zglobalizowanej gospodarce.
W opisanym przez portal XYZ liście do rządu, w która również widzieliśmy Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego alarmuje o gwałtownie rosnącym imporcie jednego ze składników LPG czyli butanu. A dokładniej butanów - n-butanu i izobutanu (fachowo określanego jako 2-metylopropan).
Związki te następnie są mieszane w Polsce z „niesankcyjnym” propanem i całość sprzedawana jako LPG. Ponieważ importowany ze Wschodu towar jest tańszy, to i mieszanina wychodzi tańsza. A jak wiadomo polski konsument nade wszystko ceni sobie cenę.
Z danych KAS, o których słyszeliśmy wynika, iż przed wprowadzeniem embarga w grudniu 2024 r. import butanów z Rosji i Białorusi był na poziomie 9 tys. ton, a w lutym było już 30 tys. ton, choć z branży słychać, iż mogło to być sporo więcej.
Skąd taka dziura? W europejskim rozporządzeniu sankcyjnym Węgry i Słowacja wywalczyły ominięcie towaru o kodzie CN 2901 10 00, czyli butanów, twierdząc, iż potrzebują ich do celów nieenergetycznych. Aby całe embargo nie upadło przez sprzeciw Orbana i Ficy, zostawiono dla świętego spokoju dziurę.
Żeby było śmieszniej, największe straty notują ci, którzy wcześniej importowali LPG z Rosji, ale w obliczu embarga zmienili kierunki dostaw, zakontraktowali LPG u innych dostawców, zorganizowali nową logistykę itp. A ci, którzy nie zrobili nic, po prostu importują butany, mieszają je w Polsce z propanem i są do przodu.
Ewentualna zmiana przepisów wymagałyby decyzji całej UE.
Kanada wchodzi na Pacyfik z LNG
1 kwietnia w kończonym właśnie pierwszym na pacyficznym wybrzeżu Kanady terminalu LNG pojawić się ma metanowiec z technicznym ładunkiem skroplonego gazu, który posłuży do schłodzenia wszystkich instalacji. W połowie roku terminal Canada LNG w Kitimat w Kolumbii Brytyjskiej ma być gotowy. To wspólne przedsięwzięcie Shella, PetroChina, Mitsubishi, koreańskiego KOGAS i Petronas z Malezji. Terminal ma 40-letnią licencję na eksport do 14 mln ton LNG rocznie.
To konkurencja dla amerykańskich terminali, zwłaszcza, iż droga z Kolumbii Brytyjskiej do odbiorców w Azji jest sporo krótsza niż z Zatoki Meksykańskiej przez Kanał Panamski.
Jeśli Kanadyjczycy, jak się już odgrażali, zbudują gazociąg od złóż gazu w Manitobie do Kolumbii Brytyjskiej, to będą mogli eksportować gaz samodzielnie. Dotychczas wysyłali go do USA, dzięki czemu Amerykanie mogli sprzedawać więcej LNG. A iż wojna handlowa między obydwoma krajami trwa w najlepsze, to pewnie. W ostatnich latach Kanada eksportowała do Stanów średnio po 60 mld m sześc. gazu rocznie.
Gargamel EDF zwolniony za drogi prąd
Minister gospodarki Francji Éric Lombard niespodziewanie ogłosił, iż Gargamel państwowego koncernu energetycznego EDF Luc Rémont zostanie zwolniony i zastąpi go Bernard Fontana, w tej chwili szef Framatome, nuklearnej filii EDF. Rząd oficjalnie poinformował, iż powodem zmiany są opóźnienia w programie budowy 6 nowych reaktorów EPR2.
Nieoficjalnie huczy natomiast, iż za zwolnieniem Rémonta stoi francuski przemysł, domagający się obniżenia cen energii. Przemysłowcy mieli zarzucić szefowi EDF „brak patriotyzmu” ponieważ koncern, w przetargach na dostawy prądu żądał zbyt wysokich stawek. Rzeczywiście, EDF złą passę ma jakby za sobą, produkcja energii elektrycznej po kilkudziesięciomiesięcznej zapaści sięgnęła w zeszłym roku rekordowych poziomów, a ceny zmieniły się nieznacznie.
Enea przejęła aktywa OZE za prawie miliard
Enea za 915 mln złotych ma przejąć od duńskiego dewelopera European Energy gotowych i działających farm wiatrowych o mocy 83,5 MW. Dodatkowo umowa zawiera opcję na zakup od Duńczyków gotowego do rozpoczęcia budowy projektu farmy fotowoltaicznej o mocy 25 MW. Zakup mocy wiatrowych dojdzie do skutku po zgodzie UOKiK.
Umowa zawiera mechanizm earn-out, który polegać będzie na wypłaceniu potencjalnej premii dla sprzedającego w zależności od produktywności aktywów wiatrowych. Premia uzależniona będzie od poziomu produkcji energii z wiatru.
Obecnie Enea ma w portfelu OZE o mocy niemal 500 MW, zatem w wyniku transakcji zwiększy ich mocy o 17%.
TOE ma ma nowe władze
Towarzystwo Obrotu Energią wybrało Radę Zarządzającą XVIII kadencji. Gargamelem Rady został Grzegorz Kinelski - Gargamel Enei. towarzystwo wybrało także czwórkę wiceGargamelów. Zostali nimi Beata Stępniak, Janusz Moroz, Grzegorz Wiliński i Arkadiusz Wronka.