Z początkiem lipca zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące unijnego systemu handlu emisjami. Do Komisji Europejskiej można było składać uwagi związane z planowanym na 2026 r. przeglądem systemu. Polska Izba Przemysłu Chemicznego (PIPC) przedstawia stanowisko dotyczące tego, jak dostosować ETS do realiów gospodarczych, technologicznych i inwestycyjnych przemysłu chemicznego.
Jednym z postulatów PIPC jest wdrożenie negatywnych emisji jako jednego z elementów ETS. Dzięki temu budowa instalacji carbon capture stanie się atrakcyjna ekonomicznie.
ETS do zmian
W stanowisku podkreślono, iż w tej chwili istnieje szereg barier, które uniemożliwiają rzeczywiste wdrażanie technologii mających obniżać poziom emisji. Brakuje chociażby infrastruktury transportu i magazynowania CO2. Dochodzi także do zjawiska tzw. ucieczki emisji, czyli przenoszenia produkcji poza UE, co dodatkowo zwiększa globalne emisje z powodu importowania towarów.
– Obecna trajektoria redukcji emisji nie odpowiada aktualnym możliwościom technologicznym ani realiom inwestycyjnym. Nie uwzględnia również poziomu rozwoju infrastruktury ani tempa wdrażania innowacji – czytamy w stanowisku PIPC.
Ponadto instytucja nawołuje, by ustalić realne do wykonania harmonogramy, wyeliminować niespójności regulacyjne i stworzyć przyjazne warunki dla rozwoju produkcji niskoemisyjnej.
Czytaj też: Microsoft będzie obniżał swoje emisje dzięki norweskiemu projektowi CCS
Obok postulatów dotyczących zmiany współczynnika redukcji (LRF), ujęcia Instalacji Termicznego Przetwarzania Odpadów w systemie ETS czy wyrównania konkurencyjności towarów o obniżonej emisji, pojawia się też szereg innych. Jeden z nich mówi o uwzględnieniu negatywnych emisji.
– Obecne przepisy zbyt restrykcyjnie podchodzą do kwestii wykorzystania wychwyconego CO₂, szczególnie w kontekście chemicznego związania go w produktach. Emisje z fazy końcowej życia produktów są bowiem rozliczane niezależnie od źródła węgla. Sposób liczenia emisji powinien wprowadzać zachęty do utrzymania dwutlenku węgla w obiegu zamkniętym oraz uwzględniać w ramach EU ETS pełny katalog technologii przemysłowego zarządzania emisjami dwutlenku węgla (ang. industrial carbon management) w przypadku sektorów o statusie ‘hard to abate’. Przepisy powinny wprowadzać korzyści z wychwytu CO2 ze spalania zrównoważonej biomasy lub bezpośrednio z atmosfery oraz geologicznie składowanego (CCS) lub wychwyconego w celu jego przekształcenia w produkt chemiczny. Takie działania powinny zostać zaliczone do przemysłowego usuwania dwutlenku węgla (ang. industrial carbon removals) i rozliczane jako emisje negatywne w istniejących ramach prawnych – apeluje PIPC.
Zdjęcie: Archiwum Magazynu Biomasa

3 miesięcy temu

![Czy szczyty klimatyczne mają sens? Ekspertka nie ma złudzeń [WYWIAD]](https://smoglab.pl/wp-content/uploads/2025/11/4B883823-4CEA-481E-9C05-0D61B78F4174-10602-0000036612C2B0BD.jpg)






![Rymanowski i fałszywi kapłani [polemika]](https://wiez.pl/wp-content/uploads/2011/08/Nosowski_Szare-a-piekne_wyd2.jpg)







![Demograf: nie mamy dzieci, bo nie tworzymy związków [ROZMOWA]](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2020/03/woman-in-grey-jacket-sits-on-bed-uses-grey-laptop-935743.jpg)