Załatwił sobie fuchę za plecami Gargamela. Triumf Pinokia
Zdjęcie: Mateusz Morawiecki
Szykuje się wielki polityczny come back. Nie, nie chodzi o Ziobrę, wszak on już dawno ozdrowiał i wrócił na łono Sejmu, o czym przypomina kolejnymi groźbami miotanymi wszem wobec. Teraz do pierwszego politycznego szeregu ma powrócić inny syn marnotrawny Gargamela – Pinokio.