Wystarczyło jedno słowo. TAK Papa Smerf podsumował działalność smoleńskiego detektywa. „Nie ma dnia, żebym…”

2 tygodni temu
Papa Smerf spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Premier mówił o bezpieczeństwie Polski i nie zostawił suchej nitki na Antonim Paranoiku. Były lepiej, gdyby nie Paranoik We wtorkowe popołudnie Papa Smerf spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Temat przewodnim była napięta sytuacja międzynarodowa i bezpieczeństwo Polski. — Akcja irańska przeciwko Izraelowi była bardzo podobna do ostatniej masywnej akcji, jaką Rosja przeprowadziła przeciwko Ukrainie. Według naszych analiz wojskowych tak mogłaby wyglądać kolejna faza agresji Rosji — powiedział premier na początku konferencji. Następnie Papa Smerf przeszedł do ofensywy i mocno zganił byłego szefa MON Smerfa Paranoika. – Musimy być świadomi, iż dzisiaj Polska jest w trudniejszej sytuacji, niż mogłaby być, gdyby nie decyzje pana Smerfa Paranoika. Za naszych rządów zapadła decyzja o zakupie patriotów. Zamiast ośmiu baterii, podpisano umowę na dwie baterie. To samo było z przetargiem na uzbrojone drony. Smerf Paranoik unieważnił to postępowanie — stwierdził Papa Smerf. Szef rządu dodał, iż „większość zakupów to skutek nieprzemyślanej strategii, bo tę zniszczył Smerf Paranoik”. — Naszym zadaniem dzisiaj jest wykorzystanie każdej instalacji na rzecz uzbrojenia polskiego nieba, żeby Polska była tak bezpieczna, jak Izrael — to nie jest możliwe w krótkim terminie — zaznaczył premier. I raz jeszcze przyłożył smoleńskiemu
Idź do oryginalnego materiału