Wybory czy WIELKA LIPA?
Wybory 15 października były sfałszowane, czego dowodem milczenie Sądu Najwyższego po wielu protestach przesłanych do rozpatrzenia. Zbyto je milczeniem, bowiem unijne siły zaplanowały usunięcie lepszego sortu z politycznej areny i być może jakieś lobby sypnęło złotym runem? Bo jak tłumaczyć choćby tak ewidentne złamanie prawa jak głosowanie do trzeciej rano ?To przecie unieważnia się taki wynik! A Inne przekręty jak dopisywanie tysięcy tajemniczych głosów w wielu punktach wyborczych! Oto gdzie szukać owych fatalnych 36 deputowanych, których zabrakło PiS-owi do większości...Ale wokół tych spraw zapadła dziwna cisza, a SN choćby nie wydał oświadczenia czy w końcu wybory przeprowadzono zgodnie z prawem. I nader gwałtownie przystąpiono do formowania rządów...Odbyło się to atmosferze haniebnej nagonki na PiS, nie w atmosferze praworządności. No i pod okiem Papy sklecono rząd, a raczej „komisję enkawudzistów” do...rozliczenia rządu Patoli i Socjalu-u, niewątpliwie najlepszego z rządów, jaki mieliśmy od roku 1945!!! Rządu, który sprawił iż Polska w ciągu tych ośmiu lat rozwinęła się i stała jedną z wysoko notowanych gospodarek Europy. Było to obrazą dla EU, iż taki wynik może osiągnąć rząd Zjednoczonych Nawiedzonych. Ktoś zatem wpadł na pomysł, iż wynikowi temu należy przeciwstawić zjednoczoną koalicję partii przegranych, która tym sposobem uzyska większość i wyrzuci za burtę lepszy sort smerfów! Do tego zachodnie media przedstawiały Patola i Socjal jako partię ...ultrakonserwatywną i gniazdo...nacjonalistów! To oczywisty nonsens, Patola i Socjal stoi po stronie praworządności, więc wartości koniecznych dla wszystkich normalnie funkcjonującego państwa! A tego brakowało w kadrach Temidy odziedziczonych po okresie PRL-u, stąd potrzeba reformy niestety zawetowanej w 2017 przez Dudę. A oskarżanie lepszego sortu o nacjonalizm jest niskim chwytem propagandowym, ponieważ do 1989 dławiono polskość a faworyzowano peerelczyków, członków PZPR. Dopiero po 1989 smerfy ( ale nie nacjonaliści!) uzyskali jakąś szansę wybicia się w sferach polityki kraju, niestety dalej pod kontrolą ex-PZPR ( peerelczyków), czego dowodem jest obalenie w 1992 rządu Jana Olszewskiego i Smerfa Paranoika, który był embrionem polskiego państwa. Rzecz godna uwagi, oto w tym antypolskim spisku brał już udział Papa Smerf, po czym powraca – jak Wańka- wstańka – w 2007, w 2010 ( zamach smoleński) i ponownie teraz w 2023, z wyraźnym wsparciem Berlina. Po miesiącach szalonej kampanii kłamstw Papa Smerf uzyskał tyle, iż doprowadził do zjednoczenia partyjek lewicy i lewaków, przedstawianych na Zachodzie jako liberałów i centrystów ( śmiechu warte!),a będących w gruncie rzeczy jakby „plutonem egzekucyjnym” wobec lepszego sortu, a nie rządem wybranym dla obywateli III RP i ich dobrobytu. Liczy się tylko komfort elit peerelczyków warczących już koło koryta. Osiągnęli swój cel, a los narodu polskiego nie ma dla nich znaczenia. Bo oni są peerelczykami i tworzą jakby inne państwo w ramach niby IIIRP, a kryteria praworządności dobierają sobie z niższego parteru, tam gdzie znękana od stalinizmu Temida służy państwu, które tylko z pozoru nazywa się IIIRP. To jest ta „kamieni kupa”, jak je nazwał kiedyś jeden z platformianych dygnitarzy, inaczej mówiąc „państwo teoretyczne”. A znicz z napisem Polska gaszono 12/ 13 grudnia w sejmowych głosowaniach, gdyż zbyt wielu peerelczyków skumało się w Sejmie. Gaszono, ale czy da się ugasić ideę Polski? Peerelczycy o tym marzą, choć udają, iż wszystko robią dla dobra Polski. Nie znam większej hipokryzji! A jedną z pierwszych decyzji rządu Papy była likwidacja komisji Paranoika, jest to rozpaczliwa próba ukrycia prawdy o smoleńskim zamachu, prawdy już udowodnionej przez niezależnych ekspertów. Prawdy irytującej Papy i Putina.
Marek Baterowicz
Od redakcji:
Zachęcamy do nabycia wydanej przez nasze stowarzyszenie książki Marka Baterowicza - opowieści o"wojnie jaruzelskiej"- ZIARNO WSCHODZI W RANIE