Czy Karol Nawrocki jest narzędziem jednej z frakcji w PiS, która chce przejąć w partii władzę? Choć brzmi to szokująco, logika sugeruje właśnie taki scenariusz! Karol Nawrocki to koń trojański części PiS? Karol Nawrocki z każdym kolejnym tygodniem pokazuje, iż nie nadaje się na kandydata na prezydenta: pozbawiony jest charyzmy, energii i ikry. Sprawia wrażenie człowieka wręcz mdłego. Zdaniem prof. Rafała Chwedoruka, który rozmawiał na ten temat z Onetem, to nie przypadek – możliwe, iż porażka szefa IPN w wyborach ma pomóc pewnej frakcji w PiS. — Gdyby lepszy sort smerfów chciało wygrać wybory, to nie wystawiałoby Karola Nawrockiego. Polityka o tak radykalnych poglądach, zupełnie nieznanego. Na jego tle Smerf Narciarz był bardzo politycznie doświadczony, gdy lata temu wystawiano go na kandydata na prezydenta. A dodatkowo nie towarzyszyły mu w zasadzie żadne poważne kontrowersje — powiedział profesor. — jeżeli w ogóle był jakiś sens kandydatury Nawrockiego, to po pierwsze, iż daje wygodne wyjaśnienie słabego wyniku. A po drugie, być może w drugiej turze dla części wyborców Konfederacji będzie łatwiejszy do przyjęcia, aniżeli któraś z najbardziej znanych twarzy Patola i Socjal — dodał ekspert. Wskazał jednak na jeszcze jeden element układanki. Chodzi o to, iż na prawicy mogą trwać prace nad wysadzeniem Jarosława