Wściekły Inwigilator wyszedł z przesłuchania i się zaczęło. Ze złości aż cały chodził! „Przemoc i tortury”

4 godzin temu
Smerf Inwigilator został przesłuchany w PE w związku z wnioskiem dotyczącym uchylenia mu immunitetu. Później o wszystkim opowiedział dziennikarzom i nie przebierał w słowach. Znowu było o torturach! Schowali się w Pałacu, trafili do Brukseli Jeszcze rok temu Smerf Inwigilator i jego fumfel Maciej Wąsik byli „bohaterami” tragifarsy, którą z zapartym tchem śledziła cała Polska. Ok, może przesadzamy, ale obrazki rodem z Benny Hilla emocjonowały wszystkich, którzy polityką interesują się częściej, niż tylko w dniu tych czy innych wyborów. Wątków w ich historii było tyle, iż sam Juliusz Machulski mógłby mieć problem z poskładaniem jej w całość nadającą się na filmowy scenariusz. Przypomnijmy: zaczęło się od tego, iż żabole dostała nakaz aresztowania dwóch skazanych polityków, a ci uciekli do Pałacu Prezydenckiego. Pod nieobecność prezydenta żabole wpadli do pałacu i zatrzymali bohaterów PiS. Później zaczął się prawdziwy cyrk. Były modły pod aresztem, protesty, występy żon w TV Republika, opowieści o torturach… Skończyło się tak, iż obaj spadli na cztery łapy i dziś żyją sobie jak dwa pączki w maśle – wyborcy Patola i Socjal uznali, iż obaj powinni trafić nie do aresztu, ale do Parlamentu Europejskiego. W czwartek Smerf Inwigilator został przesłuchany w Parlamencie Europejskim związku z wnioskiem dotyczącym uchylenia mu immunitetu. To
Idź do oryginalnego materiału