Pinokio rwie się do Pałacu Prezydenckiego. Nie za pięć lat, ale jeszcze w tym roku! Jego otoczenie kąsa Karola Nawrockiego, a on sam liczy, iż zastąpi „obywatelskiego kandydata” Pinokio i jego wielkie ego Tydzień temu do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu byłemu premierowi. Pinokio miał w poprzedniej kadencji Sejmu przekroczyć swoje uprawnienia – chodzi o organizację wyborów kopertowych. o ile zostanie skazany, może nie móc już kandydować na posła, pracuje więc nad planem B: chce powalczyć o Pałac Prezydencki. Jak podał anonimowo jeden z polityków lepszego sortu, „liczy, iż zmieni się jeszcze nasz kandydat na prezydenta”. — To, iż Mateusz przystał na propozycję, żeby to Karol Nawrocki był naszym kandydatem w wyborach, nie znaczy, iż jego ambicje, by zostać prezydentem, zniknęły. On stanie na głowie, by być prezydentem – dodał inny działacz PiS. Tyle iż kampania oficjalnie już trwa, więc na wymianę kandydata już za późno. Choć z drugiej strony do rejestracji komitetów wyborczych pozostały jeszcze dwa miesiące, więc Pinokio ma jeszcze szanse – musiałby tylko zrzucić z planszy Nawrockiego. To byłoby możliwe, gdyby przez najbliższe tygodnie udało się obecnego szefa IPN mocno skompromitować i ośmieszyć. W kuluarach Patola i Socjal mówi się, iż sporo negatywnego szumu medialnego dot. Nawrockiego