Wiatr w żagle gminy – o co naprawdę chodzi z tymi wiatrakami?

lowicz24.eu 1 tydzień temu
Wśród pól, które od pokoleń uprawiają rolnicy z obszarów gmin Chąśno i Zduny, szykuje się inwestycja, która może wpłynąć nie tylko na lokalną gospodarkę, ale i bezpieczeństwo energetyczne regionu. Mowa o farmach wiatrowych – technologii znanej w Polsce od lat, ale wciąż owianej mitami. Czas oddzielić fakty od fikcji i odpowiedzieć na pytanie: o co naprawdę chodzi z tymi wiatrakami?

Ziemia przez cały czas będzie ziemią, a nie przemysłem

Wbrew obiegowym opiniom, lokalizacja turbin nie odbywa się „na dziko”. Obowiązujące prawo, szczególnie nowelizacja tzw. ustawy odległościowej z 2023 roku, jasno określa minimalną odległość wiatraków od domów – to aż 700 metrów. W praktyce, planowane w Chąśnie i Zdunach turbiny będą oddalone jeszcze dalej.

Wszystko odbywa się z udziałem lokalnej społeczności – zarówno na etapie zmian planów zagospodarowania, jak i decyzji środowiskowych. Inwestorzy zobowiązani są do konsultacji i jawnych procedur.

Każda inwestycja, w tym np. biogazownia czy inne obiekty przemysłowe, wymaga osobnej decyzji środowiskowej i zgodności z miejscowym planem . Gminy zachowują pełną kontrolę nad kolejnymi inwestycjami – nie istnieje prawny mechanizm, który &b
Idź do oryginalnego materiału