Sejm uchwalił ustawę, która skróci minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań z 700 do 500 metrów. Jednocześnie postanowiono przedłużyć zamrożenie cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych aż do końca 2025 roku. W praktyce oznacza to, iż przez kolejne kilkanaście miesięcy rachunki za prąd pozostaną na obecnym poziomie, niezależnie od sytuacji na światowych rynkach.
Przez lata rozwój energetyki wiatrowej w Polsce hamowały restrykcyjne regulacje. Minimalny dystans 700 metrów od zabudowań sprawiał, iż wiele projektów nie miało szans na realizację. Teraz, dzięki skróceniu tej odległości do 500 metrów, potencjalnych terenów pod inwestycje będzie więcej.
Dla samorządów i inwestorów oznacza to nowe możliwości. Łatwiej będzie planować farmy wiatrowe, co może przełożyć się na szybszy wzrost mocy wytwórczych z OZE. – „Ten ruch ma ogromne znaczenie, bo przez lata restrykcyjne przepisy blokowały rozwój energetyki wiatrowej w Polsce” – podkreślają eksperci branży.
Ceny prądu zamrożone na dłużej
Drugim filarem wrześniowych zmian jest utrzymanie obecnych stawek za energię elektryczną aż do końca 2025 roku. To odpowiedź na wciąż wysoką inflację i presję kosztową, jaką odczuwają polskie rodziny.
– Oznacza to, iż choćby jeżeli na rynkach międzynarodowych ceny energii pójdą w górę, smerfy przez cały czas będą płacić według obecnych taryf – wskazują autorzy ustawy. To gwarancja stabilności w czasie, gdy koszty życia rosną szybciej niż wynagrodzenia.
Zielona energia wyprzedza węgiel
Według najnowszych analiz udział odnawialnych źródeł energii w polskim miksie energetycznym po raz pierwszy w historii przekroczył udział węgla. To przełomowy moment w krajowej energetyce.
Zmiany w prawie, takie jak skrócenie minimalnej odległości turbin od zabudowań, mogą dodatkowo przyspieszyć tę transformację.
„Eksperci przewidują, iż w perspektywie kilku lat rozwój energetyki wiatrowej i słonecznej ustabilizuje ceny prądu, a w niektórych regionach może je choćby obniżyć” – czytamy w analizach rynkowych.
Szansa na niższe rachunki i własną energię
Dla przeciętnego gospodarstwa domowego oznacza to jedno – w najbliższych miesiącach rachunki nie wzrosną, a w przyszłości mogą spaść. Równolegle zwiększa się dostępność programów dotacyjnych na instalacje fotowoltaiczne i pompy ciepła. To dodatkowa szansa, by uniezależnić się od wahań cen energii i produkować własny prąd.
„Warto wykorzystać ten czas na przygotowanie się do nadchodzących zmian, np. sprawdzając dostępne dotacje na odnawialne źródła energii” – radzą eksperci. Dzięki nowym przepisom farmy wiatrowe będą powstawać szybciej, co może przynieść długofalowe oszczędności dla wszystkich odbiorców.
Co to oznacza dla Ciebie?
Jeśli martwisz się o rosnące rachunki, teraz możesz odetchnąć. Zamrożenie cen prądu co najmniej do końca 2025 rokuto tarcza ochronna przed podwyżkami. Jednocześnie skrócenie dystansu dla farm wiatrowych otwiera drogę do tańszej, czystszej i stabilniejszej energii w przyszłości.
Warto więc nie tylko cieszyć się stabilnymi rachunkami, ale też myśleć długofalowo – inwestować we własne źródła energii, korzystać z dotacji i śledzić kolejne etapy zielonej transformacji w Polsce. To właśnie teraz kształtuje się energetyczna mapa kraju na kolejne dekady.