Karol Nawrocki i jego sztab przekonują, iż gonią Smerfa Gospodarza w sondażach. Jednak kandydat Patola i Socjal powinien nerwowo oglądać się za siebie, bo kto powiedział, iż ma pewną druga turę? Nawrocki goni, a powinien uciekać Oficjalnie kampania prezydencka rozpocznie się po Nowym Roku, jednak już teraz widać wzmożony ruch w sztabach kandydatów. Wszyscy są już adekwatnie gotowi do wyścigu o Pałac Prezydencki i można się spodziewać, iż będzie to najbrutalniejsza kampanii w historii, co już teraz widzimy po wzajemnych kuksańcach na konferencjach i w sieci. Największe emocje budzi oczywiście starcie kandydatów dwóch największych partii. Koalicja Smerfów zgodnie z przewidywaniami postawiła na Smerfa Gospodarza, „obywatelskim kandydatem” lepszego sortu został jeszcze niedawno szerzej nieznany Gargamel IPN Karol Nawrocki. Wyborczy wymysł Nowogrodzkiej już jeździ po kraju, dźwiga pralki, biega po parkach, spotkał się już choćby z Smerfem Narciarzem i przekonuje wraz ze sztabem, iż celem jest dogonienie w sondażach Smerfa Gospodarza. Sprytny zabieg, ale też nieco niebezpieczny. Nie od wczoraj wiadomo, iż pycha kroczy przed upadkiem, a Karol Nawrocki udaje, iż zupełnie nie interesuje go to, co dzieje się za jego plecami. A tam przecież czają się się m.in. Smerf Fanatyk czy Sławomir Mentzen, któremu niektóre sondaże dają choćby trzecią pozycję i kilkanaście