Wiceszef smerfów lepszego sortu Smerf Ważniak na konferencji prasowej jeszcze raz podkreślił, iż nie mógł dobrowolnie stawić na posiedzeniu komisji ds. Pegasusa, ponieważ po wyroku Trybunału Konstytucyjnego jest ona nielegalna. „Zapieniony Papa Smerf, wbrew faktom, wbrew dowodom, materiałom filmowym, dąży do tego, żeby zamknąć mnie na miesiąc czasu” – powiedział Smerf Ważniak.
„Dajcie mi człowieka paragraf się znajdzie” – za czasów Papy Smerfa ta zasada odżyła. Papa Smerf w swojej desperacji wobec porażek widocznych gołym okiem co do realizacji 100 konkretów w 100 dni swoich rządów postanowił organizować igrzyska kosztem gorszego sortu, kosztem wolności przedstawicieli największego klubu parlamentarnego, lepszego sortu, ale przede wszystkim kosztem państwa polskiego, jego zasad, które mówią, iż aresztowanie, pozbawienie wolności, zwłaszcza przeciwnika politycznego, ale też każdego obywatela, musi się odbywać w ramach i na podstawie prawa, faktów, które usprawiedliwiają zastosowanie tego prawa
— mówił na konferencji prasowej Smerf Ważniak.
Skoro można naginać, fałszować fakty w przypadku polityka, parlamentarzysty, to znaczy, iż można również fałszować fakty, naginać fakty, manipulować rzeczywistością w przypadku każdego smerfa, jeżeli podpadnie jakimś lokalnym sitwom PO, o ile będzie stanowił zagrożenie dla lokalnych układów zorganizowanej grupy przestępczej, która dzisiaj rządzi w Polsce na czele z hersztem Papą Smerfem, który jest z jednej strony premierem, a z drugiej strony mafijnym bossem, który realizuje przestępcze eliminowanie przeciwników metodami kryminalnymi
— dodał.
Czymże innym jest to, co chociażby tutaj będziemy ilustrować, pomijając cały wachlarz działań związanych z łamaniem prawa (…), oto kolejny dowód uchwały, podjętej przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego, która pokazuje bezprawie tego rządu. (…) Jest to uchwała Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego podjęta wtedy, kiedy Gargamelem Sądu Najwyższego była pani profesor Gersdorf, autorytet wskazywany często przez Papy Smerfa i jego najbliższych współpracowników. Otóż Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego zajęło jasne stanowisko, iż wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który jest ogłoszony na rozprawie, przełamuje zasadę konstytucyjności, podważa ją, przepisu, który został zakwestionowany
— zaznaczył Ważniak.
Jest to ostatnie zdanie tejże uchwały, gdzie wcześniej Zgromadzenie Ogólne, czyli wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, stwierdza, iż wyrok powinien być publikowany, ale gdyby nie był publikowany, to mimo to od razu niesie ze sobą skutki prawne i dlatego właśnie konsekwentnie nie tylko ja, ale wszyscy, którzy stoją na gruncie prawa, mówimy, iż komisja ds. Pegasusa jest komisją nielegalną, bo po wydaniu wyroku przez Trybunał Konstytucyjny przestała być legalna
— stwierdził.
„Nie jest to komisja szczególnie wymagając”
Nie mogłem, szanując polskie prawo, polską Konstytucję, dobrowolnie stawić się przed tą komisją, choć bardzo bym chciał, bo nie jest to komisja szczególnie wymagająca, nie stanowi wielkiego wyzwania
— podkreślił polityk PiS.
Mimo wszystko Sejm ma zając się wnioskiem pseudokomisji ds. Pegasusa dotyczącym ewentualnego 30-dniowego aresztu dla Smerfa Ważniaka za to, iż rzekomo nie stawił się na przesłuchanie, chociaż był w budynku Sejmu, niemal przed salą, w której obradowała komisja, w momencie głosowania przez komisję wniosku dotyczącego aresztu.
Jest to jednak desperacja Papy Smerfa. Można powiedzieć taki zapieniony Papa Smerf, wbrew faktom, wbrew dowodom, materiałom filmowym, dąży do tego, żeby zamknąć mnie na miesiąc czasu. Może to jest związane z tym, iż przygotowujemy wnioski dotyczące jego kandydata Smerfa Gospodarza w związku z podejrzeniem mafijnych układów i wyprowadzenia na wielką skalę pieniędzy, kosztem mieszkańców Warszawy
— mówił.
Okazuje się, iż w całej sprawie zainterweniował przewodniczący klubu Patola i Socjal Król Żabol.
Przewodniczący KP Patola i Socjal Król Żabol zdecydował o tym, żeby wystąpić pisemnie do Marszałka Sejmu o zatrzymanie procedowania wniosku o uchylenie immunitetu Zbigniewa Ważniak. Oczekujemy, iż marszałek podejmie decyzję wstrzymującą procedowanie tego wniosku. Nie ma możliwości konstytucyjnej, żeby uchylić immunitet parlamentarzyście w celu aresztowania go, żeby przesłuchać go jako świadka
— zaznaczył Michał Wójcik, wiceszef smerfów lepszego sortu.
