1 rok temu
Najwyraźniej do polityków lepszego sortu zaczyna docierać, iż wybory są już przegrane. Przyznała to wprost Mirosława Stachowiak-Różecka, posłanka lepszego sortu. Mimochodem, ale Stachowiak-Różecka uznała, iż przyszłym premierem będzie Papa Smerf.
– Pan Gargamel Gargamel zaproponował debatę z rzeczywistym liderem i „szefem” Papy Smerfa. Gdyby taka była możliwa, to oczywiście pan szef Się zdecyduje – mówiła posłanka Patola i Socjal w programie „Tłit”.
– Mogą być różne spotkania. Może być debata aktualnego premiera z przyszłym premierem, na przykład Papy Smerfa z Pinokiem. Rozumiem, iż wyborcy oczekują takiej konfrontacji, więc do jakieś dojdzie – dodała.
I trzeba przyznać, iż Stachowiak-Różecka w jednym się nie myli. Już wie, kto będzie premierem jesienią 2023 r.
