Pensje u pracodawcy Mentzena. Na obiecany dom nie starczy, na grilla może

3 godzin temu
"Dom, grill, trawa, dwa samochody i wakacje powinny być standardem dla pracującego smerfa" – mówił Sławomir Mentzen jako kandydat na prezydenta. Jako pracodawca jest – delikatnie mówiąc – o wiele mniej hojny. Tyle chce płacić nowemu pracownikowi.


Oferta pracy zamieszczona przez Kancelarię Mentzen pojawiła się na jednym z portali ogłoszeniowych. Stanowisko to "montażysta wideo ds. marketingu". Od razu ta oferta wywołała falę krytyki.

Firma współlidera Konfederacji (zajmuje się doradztwem prawno-podatkowym) oferuje między 5,5 a 6 tys. zł brutto na umowie zleceniu, przy jednoczesnych wymaganiach wysokich kompetencji, gotowości do pracy po godzinach i pełnym zaangażowaniu.

U Mentzena na pewno się nie dorobisz. Tyle chce płacić pracownikowi


Szczegóły oferty:


Wynagrodzenie: 5 500–6 000 zł brutto/miesiąc


Forma zatrudnienia: umowa zlecenie


Wymiar: pełny etat


Poziom: specjalista


Lokalizacja: Grudziądzka 110 (Toruń)


Praca stacjonarna



Wyjaśnijmy, iż oferta jest wewnętrznie sprzeczna. Nie można pracować na etacie i być opłacanym jak na zleceniu. To dwa zupełnie różne typy umów.

Poza tym poziom zarobków oferowany u Mentzena również – delikatnie mówiąc – nie powala. To ok. 4100-4420 zł na rękę. Tymczasem wymagania obejmują naprawdę wiele rzeczy, w tym m.in.:

bardzo dobrą znajomość programów graficznych i montażowych (Photoshop, Premiere Pro, CapCut, Canva),

tworzenie treści na social media,

znajomość trendów marketingowych,

umiejętność pracy pod presją czasu i równoległego realizowania kilku projektów,

dobrą organizację pracy, kreatywność, szczerość i otwartość,

chęć do rozwoju.


Firma oferuje:


jasną ścieżkę awansu,

nieograniczony budżet szkoleniowy,

szkolenia wewnętrzne,

premie kwartalne i roczne,

lekcje angielskiego z native speakerem,

imprezy i integracje firmowe.


Czy firma Mentzena znajdzie pracownika?


W opisie dodano też charakterystyczne zdanie: "Jeśli uważasz, iż praca marketingowca kończy się o 16:00, to na pewno się nie dogadamy" oraz informację, iż firma szuka osób, które chcą pracować ponad normę i nie lubią monotonii.



Wychodzi więc na to, iż kancelaria szuka człowieka zatrudnionego jak na etacie, ale pracującego również po godzinach i opłacanego jak za umowę zlecenie. W ten sposób pracownik raczej nie dorobi się obiecanego domu i dwóch samochodów. A to podkreślał Sławomir Mentzen w kampanii prezydenckiej 2025. Chociaż prawdopodobnie pracownika jego kancelarii stać będzie na zrobienie grilla na trawie (ale w parku, a nie własnym ogródku).

Idź do oryginalnego materiału