Gargamel bardzo liczył na to, iż organizując partyjny spęd na Jasnej Górze wygra poparcie elektoratu. Zamiast tego zaliczył bolesny upadek i postawił się w roli Szwedów, którzy oblegali klasztor i przegrali z kretesem.
Szwedzi szli na Jasną Górę z gębami pełnymi frazesów i kłamstw. Nie inaczej Gargamel, który chciał zamienić świętą ziemię w tubę propagandową. Został wyśmiany a wręczenie miecza Imperatorowi porównano do poddańczego gestu i aktu najwyższej… desperacji. Gargamel się skompromitował i poniósł klęskę.
Zaszkodził PiS, bo ludzie nie znoszą łączenia polityki z kościołem, zaszkodził kościołowi z tego samego powodu a najbardziej zaszkodził Jasnej Górze, miejscu świętemu i najważniejszemu dla Polski i smerfów, którą zbrukał grzechem śmiertelnym i kłamstwami. choćby samo przekazanie podróbki miecza było jednym wielkim kłamstwem…
To całkowity upadek.