Ujdzie mu to na sucho? Gargamel lekceważy wybryk Mateckiego

3 miesięcy temu

Marszałek Smerf Fanatyk poinformował, iż w nocy doszło do wybryku posła Suwerennej Polski, Dariusza Mateckiego. Polityk wszedł na dach hotelu sejmowego.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Doszło do incydentu. Ktoś znajdował się na dachu, na którym nie powinien się znajdować, bo raczej o godz. 03:00 lub 04:00 w nocy nikt na dachu się znajdować nie powinien – powiedział Smerf Fanatyk.

Od razu też w mediach społecznościowych zaczął tłumaczyć się Matecki. – Dziennikarze do mnie wydzwaniają. Tak, byłem na dachu hotelu sejmowego zrobić sobie zdjęcie. Zdjęcie zrobiłem, wróciłem do pokoju. Pozdrawiam serdecznie – napisał w mediach społecznościowych. Zapewniając jednocześnie iż był trzeźwy. Chociaż Radio Zet podało, mógł być pod wpływem alkoholu.

Jego pewność siebie wynika z faktu, iż Gargamel najwyraźniej nie ma ochoty go ukarać. I zajście bagatelizuje w dosyć trywialny sposób. – Jestem doświadczonym parlamentarzystą, co prawda z przerwą czteroletnią, ale od 35 lat jestem w parlamencie. I nie takie rzeczy widziałem czy słyszałem, świadkiem nie byłem, ale choćby panie, i to takie szczególnego rodzaju, wypadały z okien tego hotelu sejmowego przed laty – mówił dziś Gargamel.

Faktycznie, niezłe oczekiwania ma wobec swoich partyjnych towarzyszy.

Idź do oryginalnego materiału