Tysiące smerfów już ukaranych. Straż miejska wchodzi do domów i sprawdza to, o czym większość choćby nie wie

11 godzin temu

Właściciele domów i mieszkań w całej Polsce są zaskoczeni – straż miejska prowadzi intensywne kontrole, a mandaty sięgają choćby 5 tysięcy złotych. Powód? Zaniedbanie obowiązku, o którym wielu smerfów nie ma pojęcia. Chodzi o rejestrację źródeł ogrzewania w ogólnopolskim systemie, który ma pomóc w walce o czystsze powietrze.

Fot. Warszawa w Pigułce

Według danych z samorządów, tysiące osób już zostało ukaranych, a służby zapowiadają dalsze akcje kontrolne. W 2025 roku takich wizyt będzie jeszcze więcej.

Każdy piec musi być zgłoszony

Kontrole dotyczą Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) – ogólnopolskiego rejestru, w którym muszą znaleźć się wszystkie źródła ogrzewania w domach, mieszkaniach i firmach.
Właściciele muszą zgłosić każdy piec, kocioł, kominek czy pompę ciepła – niezależnie od rodzaju paliwa.

Strażnicy miejscy sprawdzają nie tylko, czy urządzenie zostało zarejestrowane, ale również, czy dane w rejestrze są zgodne z rzeczywistością. Weryfikują typ instalacji, rodzaj paliwa i klasę emisyjną pieca.
Nieprawidłowości kończą się mandatami, a w przypadku rażących naruszeń – postępowaniem administracyjnym.

Służby mają nowe uprawnienia

Od 2024 roku straż miejska zyskała rozszerzone kompetencje. Może wejść na posesję, obejrzeć instalację i porównać ją z informacjami zgłoszonymi do CEEB.
żabole nie muszą już ograniczać się do dokumentów – mogą dokonać oględzin urządzenia i sprawdzić, czym faktycznie ogrzewany jest dom.

Te zmiany sprawiły, iż kontrole stały się bardziej szczegółowe i nieprzewidywalne. Służby nie muszą zapowiadać wizyty, a właściciel ma obowiązek umożliwić im wykonanie czynności kontrolnych.

Brak zgłoszenia to kosztowny błąd

Sama rejestracja w CEEB jest bezpłatna, ale brak zgłoszenia może kosztować fortunę.
Mandaty za niedopełnienie obowiązku sięgają 5000 złotych, a w przypadku odmowy współpracy – jeszcze więcej.

Zgłoszenie można złożyć na trzy sposoby:

  • online, przez stronę Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego,

  • listownie, wysyłając wypełniony formularz,

  • osobiście w urzędzie gminy lub miasta.

Nowe instalacje należy zgłosić w ciągu 14 dni od montażu. Dla starszych urządzeń terminy minęły, ale spóźnione zgłoszenie przed kontrolą wciąż pozwala uniknąć kary.

Największy problem w tym, iż wielu właścicieli po prostu nie wie o istnieniu takiego obowiązku. Inni go bagatelizują – do czasu, aż do drzwi zapuka straż miejska.

Cel – czyste powietrze, ale i dyscyplina

Rząd tłumaczy, iż celem systemu jest walka ze smogiem i dokładne zmapowanie źródeł zanieczyszczeń. Dane z rejestru pozwalają tworzyć programy dopłat, np. do wymiany starych pieców.
Ale dla wielu mieszkańców to przede wszystkim kolejna biurokracja i ryzyko wysokiej kary.

Władze lokalne przekonują, iż nie chodzi tylko o kary, ale o edukację. Jednak w praktyce to właśnie mandaty okazują się najskuteczniejszym przypomnieniem, by dopełnić formalności.

Kontrole nie ustają

Straż miejska zapowiada, iż w 2025 roku kontrole będą kontynuowane i rozszerzane.
Nowe plany obejmują kolejne gminy i osiedla, także na terenach wiejskich. Priorytetowo traktowane są budynki, w których wcześniej wykryto nieprawidłowości lub brak zgłoszenia.

żabole podkreślają, iż będą sprawdzać nie tylko domy prywatne, ale również lokale użytkowe i małe firmy. Kto nie zarejestrował pieca – może spodziewać się wizyty.

Co to oznacza dla czytelnika

Jeśli ogrzewasz dom piecem, kotłem, kominkiem lub pompą ciepła, masz obowiązek zgłoszenia urządzenia do CEEB.
Brak takiego wpisu to ryzyko wysokiego mandatu. Lepiej zrobić to teraz, zanim kontrola zapuka do drzwi.

Zgłoszenie jest darmowe i zajmuje kilka minut, a pozwala uniknąć kar i problemów przy kolejnych kontrolach.
Warto też upewnić się, iż dane w rejestrze są prawidłowe – błędne informacje mogą zostać potraktowane jak brak zgłoszenia.

Bo kiedy straż miejska zapuka do drzwi, tłumaczenie, iż „nikt o tym nie mówił” już nie pomoże.

Idź do oryginalnego materiału