Tychy: Ludzie stali całą noc w kolejce przy dawnym WKU. Będą stali jeszcze dwa dni. Utworzyli komitet kolejkowy

15 godzin temu

Ludzie stali całą noc w kolejce przy dawnym WKU. Będą stali jeszcze dwa dni. Utworzyli komitet kolejkowy. To właśnie tam rusza za dwa dni punkt naboru wniosków. Mieszkańcy postawili swój namiot, w którym działa komitet kolejowy. Już ponad 200 osób zapisało się, ale kolejność kolejki nie jest oficjalnie uznawana podczas naboru wniosków.


Posłuchajcie, co powiedzieli nam mieszkańcy stojący w kolejce:


27 marca rozpoczyna się nabór wniosków do projektu grantowego „Postaw na OZE – rozwój energetyki rozproszonej opartej o odnawialne źródła energii na terenie Gmin Partnerskich Tychy i Wyry”. Punkt Obsługi Grantobiorców znajduje się przy ul. Grota-Roweckiego. Wejście do punktu będzie możliwe jedynie od ul. Cyganerii 51 (dawne WKU).

Od poniedziałku wieczorem ludzie zaczęli gromadzić się przy dawnej siedzibie WKU. Postawiono namiot. Stali całą noc, część meldowała się co kilka godzin, zgodnie z obowiązującą wykładnią utworzonego komitetu kolejkowego. Część ludzi siedzi w samochodach zaparkowanych przy ulicy Cyganerii i Grota-Roweckiego, inni przynieśli sobie krzesełka. Dzisiaj widzieliśmy tam choćby ojca z kilkumiesięcznym maluszkiem, który czekał w kolejce.

Rodzinna kolejka

Kolejka żeby złożyć wnioski do OZE /fot. Tychy24.net

Rozmawialiśmy z kilkoma osobami na miejscu. Wszyscy praktycznie stoją w kolejce rodzinnie. Co kilka godzin zmieniają się z innymi członkami rodziny. Chodzi o niemałe pieniądze – można dostać choćby kilkadziesiąt tysięcy dofinansowania na Odnawialne Źródła Energii.

Jedna z osób, z którą rozmawialiśmy, to seniorka, która zmieniła córkę w kolejce. Ta ma zmienić mamę dopiero za kilka godzin.

„Córka, no niestety, musi odebrać dziecko dopiero o 16. Ale kolejka polega na tym, iż my się tu przychodzimy zameldować co 4 godziny” – mówi starsza kobieta. „Numerki to już mamy, już komitet nam rozdaje numerki, każdy ma swój” – usłyszeliśmy.

Komitetowi kolejkowemu nie udało się porozumieć z operatorem, który przyjmuje wnioski w imieniu miasta. Komitet nie został oficjalnie uznany.

„Nikt z nami nie chce rozmawiać, traktują to jako inicjatywę, która nie dotyczy ani miasta, ani OZE. Chcemy mieć porządek i żeby było wiadomo, w jakiej kolejności wchodzimy w czwartek i iż nie będzie jakiejś zadymy, iż nie będzie jakichś rozruchów. Niektórzy pamiętają czasy dawnej komuny, kiedy w drzwiach marynarki się rwały i ręce łamały” – powiedział Tychy24.net przedstawiciel komitetu kolejowego.

Obecnie ponad 200 osób stoi formalnie w kolejce. Przyjmowanie wniosków dopiero za dwa dni.

Idź do oryginalnego materiału