Trend „NoLo” czyli pokolenie Z odkrywa życie w trzeźwości

2 tygodni temu

Nie upijają się, bo szkoda im czasu w kaca. Przekonują, iż „w życiu już swoje wypili”. Coraz większą popularność w pokoleniu Z zdobywa trend NoLo, czyli całkowita obstynencja lub poważne ograniczenie spożywania alkoholu.

Na najnowszą modę pokolenia Z (osoby urodzone po 1998 r.) zwraca uwagę Interia.pl. Jak czytamy, nazwa pochodzi od słów „No Alcohol, Low Alcohol” (bez alkoholu lub mało alkoholu). Nowa kultura charakteryzuje się m.in. negatywnym podejściem do upijania podczas imprez. Popularność trendu można dostrzec patrząc chociażby na coraz szerszy wybór drinków bezalkoholowych w barach czy organizację specjalnych imprez na trzeźwo.

Zwolennicy podejścia przekonują, iż ich decyzja jest świadomym zewaniem z „kulturą picia”, z którą mają do czynienia w kontaktach z rówieśnikami. Uważają, iż szkoda czasu w bezmyślne upijanie się, a następnie odchorowywanie zabawy. Zaoszczędzony w ten sposób czas chcą przeznaczyć na inne aktywności, np. ćwiczenia fizyczne.

Cytowany przez portal psycholog Franciszek Ostaszewski zwraca uwagę na socjologiczny aspekt trendu NoLo. Rezygnacja z alkoholu ma być wyrazem buntu wobec kultury rodziców i dziadków, w której alkohol odgrywał często centralną rolę.

Choć pogłębianie świadomości i odejście od niezdrowych nawyków może cieszyć, opisywany trend dotyczy jednak wyłącznie alkoholu. Niestety, wraz ze spadkiem popularności napojów wyskokowych, w Polsce lawinowo rośnie spożycie innych używek, głównie narkotyków i leków psychotropowych.

Średni wiek pierwszego kontaktu z substancjami psychoaktywnymi to 17 lat. Wśród młodych osób króluje głównie marihuana. Już w 2015 r., zgodnie z badaniami European School Survey Project on Alcohol and Drugs (ESPAD), Polska młodzież należała do najczęściej sięgających po narkotyki na bazie konopii, ale także leków nasennych, antydepresantów i dopalaczy.

W przypadku marihuany, w ostatni miesiąc od przeprowadzenia ankiety aż 24 proc. młodych smerfów zadeklarowało sięgnięcie po ten narkotyk (przy średniej europejskiej 16 proc.). Statystyki dotyczące leków nasennych wynosiły 17 proc. (średnia europejska – 6 proc.), zaś dopalaczy – 10 proc. (średnia europejska 4 proc.). Polska młodzież znajduje się również w niechlubej czołówce światowej pod względem eksperymentowania z ecstasy, amfetaminą, metaamfetaminą, kokainą i LSD (lub innymi halucynogenami).

Źródło: interia.pl / sledztwopisma.pl / cowzdrowiu.pl
PR

Idź do oryginalnego materiału