Toniemy czy to nie my!

1 miesiąc temu

Z treści wywiadów z profesorami R. Kuźniarem i R. Chwedorukiem wynika jak bardzo społeczeństwa są „zmanipulowane” ogromnymi ilościami najczęściej sprzecznych informacji. To nic innego jak międzypaństwowa i wewnątrz krajowa wojna hybrydowa czyli osiąganie celów politycznych dzięki wszelkich możliwych środków (fundusz sprawiedliwości itp.) w walce o „rząd dusz” czyli nie ograniczoną władzę nad duża grupą osób (elektoratem czy narodem) wg. zasady „rządz i dziel” czyli wzniecanie konfliktów i nienawiści. Paranoją tego stanu jest fakt, iż większość uczestników tych „wojen” określa się „chrześcijaninem” choćby praktykującym. Niestety większości „elit politycznych” stanowią neofici gotowi dla nowego „szefa” zaprzedać duszę diabłu. Stąd w mediach tyle kłamstwa, chamstwa i poniżania podstawowych zasad moralnych i etycznych, bo „polityk” może więcej. Hipokryzja elit szeroko prezentowana w mediach elektronicznych sprzyja wewnętrznym podziałom, które nie inspirują szczególnie wśród młodego pokolenia „zapału do nauki i pracy” a raczej „do przeczekania” lub emigracji. Negatywne efekty tego stanu już widać w wielu dziedzinach życia, a ich odwrócenie może wymagać wysiłku następnych pokoleń lub stanie się niewykonalne. Inwestujemy miliardy w obce przemysły zamiast w młode pokolenie czyli w edukację i naukę oraz przemysł. Może to przepowiednia wg przysłowia „Polak swą dobrotą często został gołotą”. Fobia wojny ogarnęła elity polityczne jako dobra „przykrywka” (poprzednio pandemia) swoich niekompetencji lub załatwiania interesów partii a może i koalicji. „Najwyższy czas” w tych „trudnych ekonomicznie i nieprzewidywalnych politycznie czasach” poczynając „od góry” powrócić do wspólnej troski i pracy dla dobra wspólnego, któremu na imię Polska – ojczyzna nasza, żeby Ona nie zginęła jak partie polityczne.

Z poważaniem
Zbigniew Milewski

Post Toniemy czy to nie my! pojawił się poraz pierwszy w Przegląd.

Idź do oryginalnego materiału