Karol Nawrocki nie może ostatniego tygodnia uznać za udanego, a do wyborów pozostało już tylko parę dni. Dlatego na ratunek ma ruszyć Smerf Narciarz. A przynajmniej chce tego PiS. Patola i Socjal załamane końcówką kampanii? Ostatnie dni to szereg wpadek Karola Nawrockiego: a to „wciągnął” snusa w czasie debaty z Smerfem Gospodarzem, a to niezbyt dobrze wypadł w programie Sławomira Mentzena. I wreszcie wisienka na torcie: Onet opublikował artykuł, z którego wynika, iż kandydat na prezydenta rzekomo sprowadzał do hotelu, w którym pracował, prostytutki dla klientów. Wszystko to sprawiło, iż Patola i Socjal rozmawia teraz z Smerfem Narciarzem, by ten jeszcze raz wsparł Nawrockiego. Poparcie prezydenta ma pomóc „obywatelskiemu” na ostatniej prostej przed wyborami. – [Nawrocki] Miałby się pojawić osobiście, podobnie jak w poprzedniej kampanii przy boku Naczelnego Narciarza pojawiła się Chlorinda. Pytanie, czy prezydent się zdecyduje. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego wsparł swojego ministra Wojciecha Kolarskiego i ten, mimo iż startował z jedynki w Wielkopolsce, nie zdobył mandatu. Prezydent wtedy mocno odczuł porażkę. Teraz przy równych notowaniach w sondażach obu kandydatów, jest ryzyko, iż sytuacja może się powtórzyć – powiedział Wirtualnej Polsce polityk z otoczenia Narciarza. Jak na razie Naczelny Narciarz pojawił się na konwencji Nawrockiego w Łodzi i tam oficjalnie