To miasto chce znów być uzdrowiskiem. Zlikwidowali 1,5 tysiąca kopciuchów

7 godzin temu

Władze Krzeszowic w Małopolsce chcą reaktywacji uzdrowiska. Twierdzą, iż jakość powietrza w ostatnich latach poprawiła się, m.in. dzięki wymianie kopciuchów. Czy hamulcowym okaże się kamieniołom, gdzie działalność chce rozpocząć firma budowlana z Krakowa?

Od dłuższego czasu władze niewielkich Krzeszowic zapowiadają reaktywację uzdrowiska. „Przeszkodą na drodze do stania się uzdrowiskiem jest oczywiście smog. jeżeli gmina poradzi sobie z nim stosunkowo szybko, to, według informacji lokalnej strony Krzeszowice Online, odzyskanie dawnego statusu byłoby możliwe już za pięć lat” – pisaliśmy na łamach SmogLabu w 2020 roku.

Postanowiliśmy sprawdzić, jak sytuacja wygląda pięć lat później.

Burmistrz Wacław Gregorczyk podkreśla, iż odzyskanie dawnego statusu nie będzie łatwe, ale tego oczekuje m.in. strona społeczna. „Status uzdrowiska dzisiaj to nie tylko prestiż, ale także realna szansa na rozwój społeczno-ekonomiczny gminy Krzeszowice i lepsze warunki do życia dla naszych mieszkańców” – przekonuje.

  • Czytaj także: Krzeszowice chcą być uzdrowiskiem. Najpierw jednak muszą zwalczyć smog

Powrót

Krzeszowice są znane z leczniczych wód mineralnych: już od XVII wieku. „Regularna działalność lecznicza rozpoczęła się tutaj w II połowie XVIII wieku, od kiedy to krzeszowickie wody zaczęto wykorzystywać do leczenia schorzeń narządów ruchu, reumatycznych i pourazowych. Wcześniej tymi wodami leczono bydło, o czym w swojej kronice parafialnej z 1625 roku wspomina krzeszowicki proboszcz, ks. Bernard Bocheński” – czytamy w opracowaniu „Powrót do źródeł”, w którym przedstawiono założenia reaktywacji uzdrowiska.

Fotografia archiwalna: budynek zdrojowy w Krzeszowicach ufundowany ok. 1819 przez Zofię Potocką z Branickich. Przebudowany w latach 70 XIX w. pod okiem Józefa Dietla. Źródło: krzeszowiceone.pl

Dokument przygotowała krakowska firma ProRegio Consulting. Czytamy w nim również: „Krzeszowice to pierwsze polskie uzdrowisko, obok Druskiennik, Iwonicza, Jaremczy, Lubnia, Nałęczowa, Rymanowa, Solca, Swoszowic, Truskawca, Worochty i Zaleszczyk, któremu w sposób formalny, rozporządzeniem Prezydenta rzeczysmerfnej Polskiej z 1922 roku, nadano status uzdrowiska użyteczności publicznej. Tytuł ten Krzeszowice utraciły w sposób formalny z dniem 1 stycznia 1967 roku”.

Barbara Łączna i Grzegorz Godziek z ProRegio Consulting twierdzą, iż jeśli Krzeszowice chcą być uzdrowiskiem, muszą zadbać o poprawę jakości powietrza. Maciej Zieliński z Urzędu Miejskiego w Krzeszowicach zapewnia, iż „w świetle zapisów operatu klimatycznego, jakość powietrza nie powinna stanowić przeszkód dla reaktywacji uzdrowiska”. I wylicza: – W ostatnich latach zlikwidowano przy współpracy z gminą 1455 pieców (liczba zlikwidowanych faktycznie może być większa, ponieważ mieszkańcy likwidowali stare piece również samodzielnie). Do wymiany jest według dostępnych informacji około 1690 pieców w całej gminie (potencjalnie liczba pieców do wymiany może być mniejsza, ponieważ nie wszyscy mieszkańcy aktualizują deklaracje, które zostały złożone w sprawie użytkowanych źródeł ciepła w 2021 roku).

|

Wspomnijmy, iż Krzeszowice były pierwszą gminą w Małopolsce, w której stanęły płuca w ramach kampanii Polskiego Alarmu Smogowego „Zobacz, czym oddychasz”. I niestety: zrobiły się czarne od smogu. To było jednak już ładnych kilka lat temu, w 2020 r., a efekty dwutygodniowej ekspozycji widać na fotografii powyżej.

  • Czytaj także: W Krzeszowicach płuca czarne od smogu

Przeszkoda

Skoro zdaniem krzeszowickich urzędników jakość powietrza nie powinna być już przeszkodą w reaktywacji uzdrowiska, to czy może być nią coś innego? Okazuje się, iż tak. Chodzi o działające w pobliżu Krzeszowic kopalnie kruszywa.

„Przystępując do opracowania tego dokumentu na przełomie roku 2018 i 2019, u progu rozmów z mieszkańcami Krzeszowic, byliśmy entuzjastycznie nastawieni do wizji przekształcenia tego miasta w uzdrowisko i sceptyczni o ile chodzi o możliwości uczynienia tego w żywej tkance dobrze funkcjonującego organizmu miasta o ambicjach rozwoju stref gospodarczych i z działającymi dookoła kopalniami kruszywa” – czytamy w opracowaniu.

Firma ProRegio Consulting zaproponowała cztery warianty stworzenia stref ochrony uzdrowiskowej na terenie Krzeszowic. Temat wspomnianych kopalni pojawia się w opisie wariantu II, który nie obejmuje terenów „Ośrodka Rehabilitacji Narządu Ruchu i całego obszaru, zajętego przez Park Potockich”. W wariancie tym południową granicę Strefy „A” stanowi ul. Ogrodowa, a zachodnią ul. Grunwaldzka aż do skrzyżowania z ul. Miękińską i dalej na zachód wzdłuż tej ulicy, tak aby objąć kompleks leśny pomiędzy ulicami Miękińską a Czatkowską. „Na korzyść tego wariantu przemawia objęcie jego przebiegiem dużego, zwartego kompleksu leśnego, który może stanowić w przyszłości naturalny Park Zdrojowy” – zaznaczają eksperci. Z kolei na niekorzyść przemawia bliskość odkrywkowej kopalni wapienia w Czatkowicach, będącej źródłem hałasu i zapylenia.

Historyczny zdrój główny w Krzeszowicach. Fot. Beemwej / CC BY-SA 3.0

Kamieniołom

Tymczasem okazuje się, iż podobnych źródeł zanieczyszczeń może w gminie jeszcze przybyć. Burmistrz Krzeszowic wydał decyzję środowiskową, dotyczącą wznowienia eksploatacji wapieni w Dębniku. O jej otrzymanie starała się firma budowlana z Krakowa. Dębnik to wioska leżąca przy drodze powiatowej. Wokół rozciągają się tzw. Marmurowe Wzgórza. W miejscowości znajdują się kamieniołomy czarnego marmuru dębnickiego (w rzeczywistości wapieni), którego złoża eksploatowano od średniowiecza.

Więcej informacji na temat planowanego wznowienia pracy kamieniołomu przekazał w mediach społecznościowych Kamił Kłosowski, radny miejski z Krzeszowic. – Inwestycja zakłada ponowne uruchomienie wydobycia wapienia metodą odkrywkową oraz jego przeróbkę na miejscu – z zastosowaniem kruszarki, która wzbudza największe obawy mieszkańców z uwagi na hałas, zapylenie i ogólne uciążliwości – przekonuje Kłosowski. I dodaje: – Wydobycie będzie prowadzone na działkach obejmujących kilkanaście hektarów w obrębie Dębnika. Z części terenu (ok. 2,98 ha), w tym Łomu Karmelickiego, zrezygnowano z eksploatacji ze względu na walory przyrodnicze, jak również dydaktyczne.

Czy wznowienie działalności kamieniołomu może utrudnić reaktywację uzdrowiska? – Każdy element, który może wpłynąć na zwiększone zapylenie, hałas oraz nadmierny ruch samochodów może negatywnie wpływać na jakość środowiska na danym obszarze. O tym, czy kamieniołom stanowi istotne zagrożenie dla możliwości uzyskania statusu uzdrowiska, decyduje odległość przyszłych, planowanych stref uzdrowiskowych, usytuowanie terenu, istniejące (lub nie) kompleksy leśne pomiędzy przyszłym kamieniołomem a przyszłym uzdrowiskiem, a choćby takie czynniki jak dominujące kierunki wiatru – twierdzi Grzegorz Godziek z ProRegio Consulting.

W Urzędzie Miejskim w Krzeszowicach twierdzą, iż „postępowanie administracyjne nie ujawniło przesłanek, stanowiących podstawę do odmowy wydania decyzji środowiskowej” dla wznowienia działalności kamieniołomu. Agnieszka Tekieli z Referatu Ochrony Środowiska zaznacza: – Plany rozwojowe gminy w kierunku turystycznym i uzdrowiskowym nie mogą być podstawą do odmowy wydania decyzji środowiskowej.

Mieszkańcy Dębnika mają wiele obaw: o zanieczyszczenie powietrza, hałas itp. Czy przewidziano jakieś rozwiązania, by ich przed tym uchronić? – W decyzji środowiskowej zostały określone warunki wykorzystywania terenu w fazie realizacji i eksploatacji, ze szczególnym uwzględnieniem konieczności ochrony cennych wartości przyrodniczych, zasobów naturalnych i zabytków oraz ograniczenia uciążliwości dla terenów sąsiednich. W decyzji wskazano m.in. ograniczenia dotyczące użytkowania maszyn, dopuszczalne godziny i dni funkcjonowania zakładu i prowadzenia transportu, a także działania mające ograniczyć hałas i zapylenie. Inwestor został zobowiązany do prowadzenia monitoringu hałasu i zanieczyszczenia powietrza oraz monitoringu przyrodniczego – zapewnia Agnieszka Tekieli.

Baner na jednej z nieruchomości w Krzeszowicach. Fot. Bartosz Dybała

Kontaktujemy się z firmą Trans-Ziem, bo to właśnie ona planuje działalność na terenie kamieniołomu w Dębniku. – Postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej trwało wiele lat. Ostatecznie udało się ją uzyskać. Jednocześnie, by umożliwić stronie społecznej zorientowanie się w kwestiach związanych z planowaną inwestycją, we wrześniu ubiegłego roku została przeprowadzona otwarta dla wszystkich zainteresowanych rozprawa administracyjna, podczas której udzielano odpowiedzi na pytania – twierdzi Zbigniew Jasiewicz z firmy Trans-Ziem.

Dodaje, iż głównym celem przedsięwzięcia jest wydobycie bloków skalnych. – Złoże wapienia dębnickiego jest niezwykle cenne w architekturze, zwłaszcza jeżeli chodzi o naprawy konserwatorskie w obiektach sakralnych. Zaznaczam, iż zgodnie z wydanymi postanowieniami z eksploatacji wyłączono część terenu w południowej części złoża – twierdzi Jasiewicz.

I dodaje: – Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach to niejako pierwszy etap procesu, pozwalającego na eksploatację. Teraz przed moją firmą uzyskanie wymaganych koncesji i pozwoleń. Na ten moment nie jest możliwe określenie przybliżonego terminu, w którym kamieniołom wznowi działalność.

Rynek w Krzeszowicach, czerwiec 2025. Fot. Bartosz Dybała

Ekspert

Na jakim etapie jest reaktywacja uzdrowiska w Krzeszowicach? W urzędzie miejskim twierdzą, iż w tej chwili w trakcie opracowania jest operat uzdrowiskowy. Więcej przekazuje Kamil Kłosowski.

„Gmina współpracuje z ekspertem ds. uzdrowisk, który odpowiada za przygotowanie opracowania wskazującego wyznaczenie stref uzdrowiskowych (A, B i C). Najbardziej restrykcyjna strefa A obejmuje historyczny park Potockich i przyległy teren. To właśnie w tej części znajdują się najcenniejsze zasoby naturalne, w tym czynne i potencjalne ujęcia wód leczniczych” – twierdzi Kłosowski. I dodaje: „Władze gminy podkreślają, iż choćby w przypadku nieuzyskania formalnego statusu uzdrowiska, Krzeszowice będą kontynuować inwestycje w infrastrukturę, opartą na lokalnych zasobach wód leczniczych – m.in. w basen”.

Czy Krzeszowice odzyskają utracony wiele lat temu status uzdrowiska? Do sprawy będziemy wracać w kolejnych miesiącach.

  • Czytaj także: Druzgocący raport NIK. Tym oddychamy w polskich uzdrowiskach
Idź do oryginalnego materiału