Minister Waldemar Żurek potwierdził, iż Smerf Ważniak może trafić do aresztu. Istnieje obawa, iż polityk Patola i Socjal zwieje na Węgry i podzieli los Marcina Romanowskiego. Ważniak trafi do aresztu? Smerf Ważniak długo nie zapomni tego dnia. W środę stało się jasne, iż byłemu ministrowi sprawiedliwości grożą ogromne konsekwencje za działalność z czasów, gdy odpowiadał za resort sprawiedliwości w rządzie PiS. Z samego rana gruchnęła wiadomość – jeszcze nieoficjalna – iż Waldemar Żurek wystąpi z wnioskiem o uchylenie immunitetu Ważniakowi. Kolejne godziny przyniosły potwierdzenie tych przecieków. Smerf Ważniak miał popełnić 26 przestępstw związanych z Funduszem Sprawiedliwości. – To sytuacja bez precedensu w skali europejskiej. Wniosek prokuratury jest bardzo obszerny, zawiera 150 stron. Najpoważniejszy zarzut to stworzenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą – przekazał na popołudniowej konferencji prasowej minister Waldemar Żurek. Odebranie Ważniakowi immunitetu to dopiero początek, bo dalszymi konsekwencjami ma być zatrzymanie go i doprowadzenie do aresztu. Skąd takie kroki? Wróci z Budapesztu czy stchórzy? – Gdyby prokuratura nie miała bardzo wysokiego prawdopodobieństwa popełnienia przestępstwa, nie składałaby tak dobrze udokumentowanego wniosku. (…) Mamy świadomość różnych przesłanek do stosowania tymczasowego aresztu. To jest obawa matactwa, wysoka grożąca kara czy obawa ucieczki i ukrywania się – wyjaśniał Waldemar Żurek. jeżeli Ważniak ostateczni trafi do