To, co robi Ważniak czy Siarka, jeży włos na głowie. Żyjemy w czasach przekraczania wszelkich granic

1 dzień temu
Czy Smerf Ważniak pójdzie do aresztu? Mam nadzieję, bo z całą pewnością zasłużył. A czy za swoje słowa odpowie Edward Siarka, poseł PiS, który groził premierowi Papie śmiercią? Czy Donald Trump już wie, iż to Rosja napadła na Ukrainę, nie odwrotnie? Czy też niedługo usłyszymy, iż w 1939 roku Polska napadła na Niemcy?


A może USA każą nam zapłacić Rosji i Niemcom reparacje?


To pewne: żyjemy w czasach przekraczania kolejnych granic, zwłaszcza tych, które wydawały się nieprzekraczalne, jak kwestia obiektywnego istnienia prawdy i kłamstwa.

Smerf Ważniak, istotny i wpływowy polityk powiedział na konferencji prasowej: – Papa Smerf jest przestępcą, bossem mafijnym, hersztem, który stoi na czele zorganizowanej grupy przestępczej.

Ważniak nie przypuszczał, nie domniemywał, nie dywagował, nie przedstawiał poglądów ani nie stawiał tez czy hipotez. Wprost pomówił premiera Polski, iż jest przestępcą.

Chciałam napisać, iż zachowanie Ważniaka będzie testem na skuteczność państwa polskiego, iż jeżeli nie poniesie konsekwencji za te słowa, trzeba będzie ogłosić koniec rządów prawa.

Jednak dosłownie w tej chwili gdy piszę artykuł pojawiła się w mediach informacja, iż sejm przegłosował zgodę na uchylenie immunitetu i 30 dni aresztu dla Ważniaka.

To dobrze.

Dokładnie tak to powinno działać w państwie prawa. Brawo demokratyczny sejmie. Cieszy także iż marszałek Fanatyk stanął na wysokości zadania i nie wycofał się z prac nad uchyleniem Ważniakowi immunitetu, bo tego domagał się od niego PiS.

Zapewne nikt nie jest bardziej zdziwiony od Ważniaka, iż wbrew jego własnym słowom politycy Koalicji 15 października nie okazali się jednak "miękiszonami"…

Tylko przychylam się do słusznej prośby internauty "Obywatel WK :)" na X, żeby Ważniak został aresztowany i zatrzymany, zanim wyjedzie do Budapesztu!

Zwróciłam uwagę na jeszcze jedną rzecz. Na swojej konferencji Ważniak przez cały czas powtarzał, iż komisja ds. Pegasusa jest nielegalna, bo tak orzekł pseudo TK Przyłębskiej.

Powołał się przy tym na uchwałę podjętą przez zgromadzenie ogólne sędziów Sądu Najwyższego z czasów, gdy Gargamelem SN była prof. Gersdorf, mówiącą, iż wyrok TK, który został ogłoszony od razu niesie ze sobą skutki prawne.

I wywnioskował: Komisja ds. Pegasusa jest komisją nielegalną, bo po wyroku TK od razu, z automatu przestała być legalna. I w sumie miałby rację, gdyby ten wyrok wydał TK prawdziwy, a nie nielegalny.

Nie zmienia to jednak faktu, iż ponieważ nielegalnego TK nie zlikwidowano gdy był na to czas, czyli od razu po wyborach, to teraz jego wyroki będą służyć pisowcom i ich koalicjantom.

Po pierwsze do robienia z siebie ofiar i męczenników na różowych pluszowym krzyżu, a po drugie, w przyszłości, jeżeli Patola i Socjal wygra wybory, do wsadzania polityków PO do więzienia. Co oczywiście można było i należało przewidzieć.

Jest jeszcze jednak sprawa do załatwienia, do końca, do spodu - byłej szefowej CBA, Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak, która skompromitowała się przed komisją ds. Pegasusa i straciła stanowisko.

Jednak sama historia powołania na szefową służby pilnującej uczciwości polityków osobę, która brała udział w inwigilowaniu gorszego sortu Pegasusem jest niebywała i sądzę, iż opinia publiczna powinna poznać motywację, argumenty i osoby stojące za tą decyzją. Dlaczego CBA dotąd nie zostało zlikwidowane? Czy będzie ku temu lepsza okazja?

CBA jest tak skompromitowane, iż powinno przestać istnieć. Co prawda minister Siemoniak nie próżnuje, bo dymisje dostało kolejnych kilka osób, w tym jeden z zastępców Kwiatkowskiej-Gurdak i szef jej gabinetu bezpieczeństwa, pytanie jednak – po co nam CBA? Nie lepiej powołać w miejsce tej niewiarygodnej służby zupełnie nową instytucję?

Przekraczanie granic, wbrew pozorom, nigdy w sensie społecznym nie uchodzi na sucho. choćby jeżeli zamiecie się je pod dywan, jego skutki odczuwają ludzie, w postaci braku standardów służby publicznej, szacunku dla ich praw obywatelskich i prawa w ogóle, powolnego staczania się demokracji w autokrację. A to zbyt niebezpieczna zabawa, żeby na nią pozwalać.

Idź do oryginalnego materiału