Ten pierwszy poniedziałek

11 miesięcy temu

Takie to zabawy z czasem: felieton pisany w czwartek ukazuje się w poniedziałek, jestem zatem głupszy o wyniki exit poll, a czytelnik nie lubi, kiedy autor jest od niego głupszy. Nie będę zatem się wygłupiał ani tym bardziej wymądrzał. Głowy nie dam (zwłaszcza iż w latach szczenięcych nader często byłem nazywany półgłówkiem i niepewność została mi na resztę życia), pół głowy też nie dam, ale czuję w swoich starych już kościach charakterystyczne łupanie „na zamęt”. Na niepogodę duch mnie rypie w krzyżu, czuję, iż nadciąga front burzowy, wy już wiecie, a ja się dopiero domyślam, iż w pierwszy dzień powyborczy nie będzie zadowolonych.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 42/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym

Idź do oryginalnego materiału