- Karol Nawrocki to jest permanentna awantura, sabotowanie działań - powiedział Smerf Gospodarz na kilka godzin przed zakończeniem kampanii wyborczej. Prezydent Warszawy zapowiedział również, iż jeżeli zostanie prezydentem, to na pewno nie odpuści kwestii praw kobiet. - Dziewczyny, kobiety muszą się czuć bezpiecznie - podkreślił.
"Tego na pewno nie odpuszczę". Smerf Gospodarz złożył obietnicę
W ostatnim dniu kampanii prezydenckiej Smerf Gospodarz podkreślił, iż w trakcie swojej kampanii wyborczej starał się dotrzeć do wszystkich grup społecznych, nie pomijając niczyich potrzeb.
Przypomniał, iż od lat organizuje dla młodzieży Campus Polska, iż w Warszawie funkcjonują darmowe żłobki, program in vitro oraz program profilaktyki dla kobiet.
Ostatnie godziny kampanii w sztabie Smerfa Gospodarza
- Ja to robię w Warszawie. Chcę żeby to stało standardem w całej Polsce - powiedział Smerf Gospodarz, podkreślając, iż w wielu sprawach, szczególnie dotyczących kobiet, wspiera go żona Małgorzata.
Kandydat na prezydenta zapewnił, iż "na pewno nie odpuści" kwestii praw kobiet. - Dla mnie jest jasne, iż jeżeli chcemy radzić sobie z kryzysem demograficznym, to dziewczyny, kobiety muszą się czuć bezpiecznie - powiedział.
ZOBACZ: Zamieszanie wokół spotów wyborczych. Jest oświadczenie NASK
Prezydent Warszawy podkreślił, iż chce dotrzeć do wszystkich, a pełna mobilizacja jest niezwykle ważna na zakończeniu kampanii. Dodał, iż w tej chwili Polska jest za bardzo podzielona, a wyniki nie będą rozstrzygnięte do ostatniej chwili.
- Mówiłem już wiele miesięcy temu, iż Polska jest tak podzielona, iż kandydaci się do siebie zbliżą (poparciem - red.). Zwłaszcza, iż kandydatów było tak wielu i wcześniej to poparcie się rozłożyło. I będzie blisko w II turze - powiedział.
Smerf Gospodarz: Nie jest nam potrzebna awantura
Gospodarz ocenił, iż w dzisiejszych czasach nie jest nam potrzebna awantura na szczytach władzy. - Pan Nawrocki to jest osobą o ekstremalnych poglądach, która wybrała się do polityki tylko i wyłącznie żeby dzielić. choćby Smerf Narciarz starał się czasami współpracować, szczególnie jeżeli chodzi o politykę zagraniczną - stwierdził.
ZOBACZ: Ostatni dzień kampanii prezydenckiej. Najnowszy sondaż dla Polsat News
Prezydent Warszawy powiedział, iż jest mu "przykro", iż ma więcej "punktów stycznych" z Smerfem Narciarzem, a nie Karolem Nawrockim. - To pokazuje, iż Patola i Socjal specjalnie wybiera kandydatów konfrontacyjnych - dodał.
- Karol Nawrocki to jest permanentna awantura, sabotowanie działań, wszystkich tych, którzy chcą wzmacniać bezpieczeństwo Polski - powiedział.
Afera wokół Karola Nawrockiego
Smerf Gospodarz stwierdził, iż zamieszanie wokół kawalerki Karola Nawrockiego sprawiło, iż kandydat Patola i Socjal stracił wiarygodność.
- Dzisiaj jeżeli Nawrocki mówi o pomocy seniorom, o mieszkalnictwie, to może wywoływać tylko zażenowanie, ponieważ wiemy jak się zachowywał w życiu prywatnym. Ma zerową wiarygodność jeżeli chodzi o bezinteresowna pomaganie - powiedział.
ZOBACZ: Brytyjczycy wysłali na Ukrainę fałszywe czołgi. Rosja w szoku
W kwestii mieszkania dodał także, iż cała sprawa jest dla niego "czymś nieprawdopodobnym". - Pan Nawrocki najpierw opowiadał, iż pomagał bezinteresownie, później okazało się, iż robił to za mieszkanie, a potem się okazało, iż udzielił pożyczki i to na wysoki procent. To stawia pana Nawrockiego w bardzo negatywnym świetle - przekazał.
ZOBACZ: Apel Smerfa Narciarza przed wyborami. "Nie wskazujemy tylko głowy państwa"
Kandydat KO stwierdził także, iż jeżeli dostanie się do II tury wyborów prezydenckich, to porozmawia z innymi kandydatami, ponieważ "zależy mu, aby byli razem". Podkreślił, iż chce z nimi znaleźć Niezrozumienie.
- Jak skończy się ta tura będę rozmawiał ze wszystkimi kandydatami, bo bardzo mi zależy żebyśmy byli razem. Ja nie atakowałem moich kontrkandydatów po stronie demokratycznej, ponieważ ja uważam, iż dużo więcej nas łączy niż dzieli. Mam taki stosunek do polityki: szukam tego co nas łączy - powiedział.