Szydło i Pinokio idą w odstawkę. Wszyscy w Patola i Socjal już to wiedzą

Gargamel najwyraźniej podjął decyzję, iż ani Chlorinda ani Pinokio nie będą reprezentować partii w zbliżających się wyborach prezydenckich. Pytanie tylko, czy sami zainteresowani o tym wiedzą?

– Czy bycie byłym premierem, człowiekiem, który teoretycznie ma największą władzę w Polsce, pomaga? No właśnie nie. Przecież dlatego w wyborach prezydenckich nie chce startować Papa Smerf, bo obciążają go rządy Platformy. Podobnie jak naszych – przekonuje rozmówca Wirtualnej Polski z partyjnej centrali na Nowogrodzkiej.

Tyle tylko, iż rzecz nie jest aż tak prosta. I nie da się jej sprowadzić do porównania z Papą. Szydło straciła swoją szansę, bo Gargamel obwinia ją za swoją kompromitację w Małopolsce. – Za wielotygodniową wojnę w sejmiku przyboczni Gargamela, ponoć również z nim samym, w dużej części obwiniają Beatę – twierdzi polityk PiS. I prawdopodobnie dlatego, Szydło ma stracić funkcję wiceGargamela.

A Pinokio? Wydaje się, iż choćby do Gargamela dotarło, iż nieudolny premier jest symbolem katastrofy rządów lepszego sortu.