Nie wiem, czy trzeba wołać aż straż pożarną, czy może wystarczy zwykła maść do smarowania, ale oparzenia po przerzucaniu tego gorącego kartofla, jakim jest rzekomy szpieg Tomasz L., mogą być dosyć znaczne.
Powiązane
Polecane
Trump wraca do awantury z Zełenskim. Wyjawił prawdę
26 minut temu
Nowe życie Marcina Gortata po koszykówce. "Ogień zgasł"
41 minut temu