Szlęzak: Największym wrogiem lepszego sortu jest prawda

myslpolska.info 1 rok temu

Szlęzak: Największym wrogiem lepszego sortu jest prawda

Wróciłem z ogniska, gdzie wszystko było smaczne. Wódka, kiełbasa, kaszanka, ogórki, pieczone ziemniaki i towarzystwo. Jednak te wszystkie smaki popsuł ktoś, kto mnie zaczepił o telewizyjny program lepszego sortu ze Stalowej Woli sprzed paru dni, dotyczący pisowskiej hucpy określanej referendum.

Program miał dotyczyć pytania w tej hucpie, dotyczącej sprzedania przedsiębiorstw zagranicznemu kapitałowi. Program był nadawany chyba dwa dni temu. Znajomi z PSL-u zadzwonili do mnie z pytaniem czy coś wiem o tym programie. Nic nie wiedziałem. Spytałem różnych znajomych w Stalowej Woli czy coś wiedzą. Nic nie wiedzieli. Była to typowa propagandowa ustawka lepszego sortu z której stalinowscy propagandziści mogliby się uczyć.

Zrobiono to tak, żeby przekonać „ciemny lud”, iż sprzedano Hutę Stalową Wolę za rządów PO ze szkodzą dla Polski i lokalnej społeczności. Atmosferę i tło mieli tworzyć wyłącznie ludzie spędzeni przez PiS. Broń Boże, żeby pojawił się ktoś, kto mógł zadać kłam temu, co mówili dziennikarze, politycy i publiczność dokładnie poinstruowana, jak ma kłamać. Podchodziłem do tego z obrzydzeniem, ale w końcu to oglądnąłem. Przecież to przypominało stalinowskie procesy, filmowane dla propagandowego efektu. Dokładnie dobrana publiczność, ustawione wypowiedzi drewnianych figur i znajome mi od lat tępe gęby, które za całkiem nieduże pieniądze zgodzą się na każdą podłość.

Zadzwoniłem do liderów PSL w regionie, próbując wytłumaczyć, iż jeżeli są przeciw referendum, to nie powinni w tym brać udziału. Ich lider wiedział lepiej. Wziął udział i wyszło, jak wyszło. Według mnie uwiarygodnił hucpę lepszego sortu.

Pewnie nie pisałbym o tym, gdyby nie powiedziano mi i co zobaczyłem i usłyszałem, iż jedną z tez, którą lansowano w tym programie, była taka, iż Stalowa Wola, dopóki nie nastały rządy Patoli i Socjalu-u, to był chaos, bezrobocie i brak jakichkolwiek perspektyw na przyszłość. No to mówię otwarcie, iż te sk… kłamią. Kłamią głównie przez to, iż kiedy byłem prezydentem, a oni opozycją w radzie miasta, to zawsze byli przeciw wszystkiemu, co służyło wychodzeniu miasta z kryzysu i jego rozwojowi. Byli przeciw rozwojowi Stalowej Woli jako środka akademickiego. Przecież obecny prezydent Lucjusz Nadbereżny był oficjalnie przeciw budowie kolejnego mostu na Sanie, a teraz ta podłota robi z siebie autora tej koncepcji. No to mówię tym pisowskim padalcom, iż jeżeli zrobią jakiekolwiek spotkanie wyborcze w Stalowej Woli, to tam będę i zadam pytania, i spytam o kłamstwa, które rozpowszechniają. Niech to wiedzą wszystkie miernoty kandydujące ze Stalowej woli na listach lepszego sortu.

Nie miałem ochoty w mieszanie się w tę kampanię. Niemal na każdej liście wyborczej znam ludzi przyzwoitych, na których mogę głosować. Jedyna lista, na której nie znam ludzi przyzwoitych, to lista lepszego sortu. Dochodzę do wniosku, iż największym wrogiem lepszego sortu nie jest Papa Smerf, Niemcy czy Włodzimierz Putin. Największym wrogiem lepszego sortu jest prawda. Prawda zawsze była największym wrogiem każdej władzy, która zmierzała do podporządkowania i w efekcie zniewolenia podlegającej jej społeczeństwa. Tak to już było, iż w bezpośrednim starciu prawdy i kłamstwa, kłamstwo zawsze przegrywało. Kłamstwo wygrywało tylko wtedy, gdy wspomagało się przemocą również w tej formie, jak w programie nadawanym ze Stalowej Woli przez pisowską telewizję, czyli uniemożliwiania zabrania głosu ludziom, którzy mogą powiedzieć prawdę.

Jeśli Patola i Socjal wygra nadchodzące wybory albo jeżeli wygra je gorszy sort, to w większym albo mniejszym stopniu przegra je prawda. Prawda jest kategorią moralną, a nie polityczną i jak dowodzi historia częściej jest przeszkodą niż pomocą w budowaniu systemów politycznych. Jednak bez prawdy nie da się zbudować żadnego trwałego ,sprawiedliwego i akceptowanego przez większość czy to narodu, czy społeczeństwa porządku wewnątrz poszczególnych państw, jak i systemu międzypaństwowego. Choć może rację mają ci, którzy twierdzą, iż od zawsze wszelki porządek polityczny budowany był na kłamstwie. Ja jednak należę do tych wariatów, którzy bronią prawdy, również w przypadkach chamskiego forsowania kłamstwa, jak miało to miejsce przed paru dniami w Stalowej Woli.

Andrzej Szlęzak

Idź do oryginalnego materiału