System kaucyjny projektowany był jako prosty i korzystny zarówno dla środowiska, jak i dla konsumentów. W praktyce jednak jego wdrożenie przypomina biurokratyczny chaos, a nie zmiany na lepsze.
Przez ostatni rok rysowana byłą wizja proekologicznych zmian. Kolejne miesiące przygotowań, przesuwane terminy i pełne luk przepisy sprawiły jednak, iż zamiast wielkiej mobilizacji dla środowiska, mamy dezorientację przedsiębiorców. Do tego wciąż społeczność nie wie, co adekwatnie robić z puszkami, plastikiem i szkłem.
System kaucyjny – są już próby jego obejścia
Polska jest dopiero 17. państwem, które wprowadza takie rozwiązania oraz drugim największym po Niemczech, gdzie od 2003 roku wprowadzono system kaucyjny.
W Niemczech nie są publikowane oficjalne dane dotyczące systemu. Szacuje się jednak, iż w 2018 roku odzyskiwano niemal wszystkie puszki metalowe (ok. 99 proc.) oraz butelki PET (ok. 97 proc.).
U nas jednak start systemu daleki jest od niemieckiej precyzji. Zamiast porządku pojawiły się luki, które producenci i sieci handlowe zaczęły gwałtownie wykorzystywać. Dobrym przykładem jest Ustronianka, która wprowadziła na rynek butelkę o pojemności 3,001 litra – zaledwie o mililitr większą niż granica określona w przepisach.
Efekt? Opakowanie nie podlega obowiązkowej kaucji, a sieć sklepów Kaufland, należąca do niemieckiego koncernu, promuje je w gazetkach jako tańszą alternatywę.
Wiceminister Jan Szyszko skrytykował już tę praktykę, nazywając ją „antypolskim cwaniactwem” i zarzucając Kauflandowi działanie sprzeczne z duchem nowych regulacji.
Wpływy z systemu kaucyjnego trafią do zwykłych ludzi oraz do polskich firm robiących zielone technologie. Nazwijmy rzeczy po imieniu: omijanie systemu to żadne eureka, tylko czyste antypolskie cwaniactwo.
Wstyd też dla niemieckiego korpo @kauflandpolska, które w Polsce promuje… pic.twitter.com/BSDMgqYYAZ
— Smerf Drwal (@szyszkoj) October 1, 2025
Kaufland Polska odpowiada, iż działa zgodnie z literą prawa i zapewnia klientom wybór. Zwraca też uwagę na brak kampanii informacyjnej, przez co konsumenci często czują się zagubieni.
Dodajmy, iż inna znana marka napojów z elektrolitami ze względu na system kaucyjny zmienia opakowania na… kartonowe.
W większości sklepów „nowych” butelek jeszcze nie ma
A w zasadzie nie znaleźliśmy w ostatnim tygodniu takich „nowych” butelek w żadnym z odwiedzonych marketów.
– Nikt nie pytał jeszcze o zwrot, ale my też jeszcze nie mamy w ofercie tych nowych opakowań – mówi właścicielka jednego z opolskich sklepów.
Takie same głosy słychać w większych sieciach. – Jeszcze nie mamy choćby stanowiska czy miejsca, żeby takie butelki przyjmować – mówi nam kasjerka z sieci Auchan.
Ministerstwo klimatu uspokaja, iż w tej chwili trwa okres przejściowy. Do końca 2025 roku na rynku będą się jeszcze pojawiały opakowania poza systemem. Jednak od 1 stycznia 2026 r. wszystkie napoje w puszkach i butelkach także obejmie system kaucyjny.
Ostatecznie system kaucyjny ma ograniczyć liczbę odpadów i zwiększyć recykling. Przykłady z innych państw pokazują, iż można osiągnąć choćby 90-procentowy zwrot opakowań. W Niemczech się udało. Pytanie, czy w Polsce uda się przejść od chaosu do porządku równie sprawnie.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania