Sutryk wyszedł z prokuratury i skomentował zarzuty. Padło pytanie o dymisję. „Gdyby to było powiązane…”

3 godzin temu
W czwartek rano Jacek Sutryk został zatrzymany przez CBA. Prezydent Wrocławia usłyszał zarzuty i zabrał głos po opuszczeniu prokuratury. W czwartek 14 listopada wczesnym popołudniem Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra spraw wewnętrznych, poinformował, iż Jacek Sutryk z samego rana został zatrzymany przez agentów CBA. Sprawa ma związek z podejrzeniem przestępstw i nieprawidłowości w prywatnej uczelni Collegium Humanum. Chodzi o handel dyplomami MBA, które pozwalają na zasiadanie w radach nadzorczych spółek. Nie podam się do dymisji Jacek Sutryk usłyszał zarzut wręczenia łapówki byłemu rektorowi Collegium Humanum za uzyskanie dyplomu MBA. – Na tej podstawie, wiedząc iż jest to dokument niezbędny, aby zasiadać w radach nadzorczych, wyłudził łącznie ponad 230 tysięcy złotych – przekazał naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej Tomasz Tadla. Prezydent Wrocławia po opuszczeniu prokuratury odpowiadał na pytania dziennikarzy. Polityk nie przyznał się do winy, ale złożył zeznania. – Na większość z tych spraw rozmawialiśmy już prawie dwa lata temu, bo tyle ta sprawa trwa, w związku z tym to nie są dla mnie jakieś tam nowe rzeczy. Nowe może nie są, ale absurdalne są. Myślę, iż będziemy chcieli je wszystkie bez wyjątku wyjaśnić – powiedział. Podkreślił, iż nikomu nie wręczył korzyści majątkowej. Zapytany, czy poda się do dymisji, odparł, iż „nie
Idź do oryginalnego materiału