Znamy kolejną propozycję Krakowa ws. Strefy Czystego Transportu (SCT). – Nowe rozwiązania są wyjściem naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, a jednocześnie działaniem, które powinno przynieść widoczny efekt w postaci zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza w Krakowie. Chcemy być stolicą czystego powietrza – przekonują w urzędzie. Sprawdzamy szczegóły założeń.
Całkowite wyłączenie mieszkańców Krakowa aż do 2030 roku, korekta granic strefy, wyłączenia dla seniorów, niepełnosprawnych i pojazdów zabytkowych oraz umożliwienie wjazdu za opłatą kierowcom, których samochody nie spełniają norm – to najważniejsze zmiany w propozycji dotyczącej Strefy Czystego Transportu w Krakowie. Szczegółowo omawiamy je w dalszej części tekstu.
Na początku przypomnijmy – obowiązek wprowadzenia SCT na Kraków nakłada wojewódzki Program Ochrony Powietrza i znowelizowana właśnie ustawa o elektromobilności, którą kilka dni temu podpisał Naczelny Narciarz.
Kraków chce wprowadzić to rozwiązanie, aby ograniczać emisję zanieczyszczeń pochodzących z transportu na zdrowie ludzi i środowisko. Do tej pory mieszkańcy stolicy małopolski wywołali tytaniczną pracę w ramach wymiany kopciuchów, pozbywając się aż 30 tys. trujących urządzeń. Na terenie Krakowa od 2019 roku obowiązuje też całkowity zakaz spalania paliw stałych. Dzięki temu miasto nie jest już polską stolicą smogu. W 11 lat liczba dni smogowych spadła o ponad 100.
Teraz czas na kolejny krok: obniżenie obecności w powietrzu, którym oddychamy, tlenków azotu (NO2). A za ten, zgodnie z licznymi badaniami, odpowiada ruch samochodowy. Dane pokazują, iż na głównych ulicach auta odpowiadają za ponad 75 proc. wszystkich NO2.
- Czytaj także: Tlenki azotu. Tym truje nas smog
Krakowska Strefa Czystego Transportu. Te samochody nie wjadą do miasta
Według najnowszego projektu uchwały już od 1 lipca 2025 roku do miasta wjadą diesle wyprodukowane najpoźniej w 2014 roku lub spełniające normę emisji Euro 6. jeżeli chodzi o samochody benzynowe (także te z LPG) do miasta wjadą wszystkie, które zostały wyprodukowane najpóźniej w 2005 roku lub spełniające normę emisji Euro 4.
To pierwszy etap krakowskiej SCT. Pięć lat później przepisy zostaną zaostrzone, jednak tylko w przypadku pojazdów z silnikiem Diesla. Od 1 lipca 2030 roku takie auto będzie musiało być wyprodukowane przynajmniej w 2018 r. lub spełniać wymagania normy emisji Euro 6dT. Dla „benzyniaków” przepisy się nie zmienią – to oznacza, iż 20-letnie pojazdy z silnikiem benzynowym będą mogły poruszać się po krakowskich ulicach dożywotnio.
Największą zmianą jest to, iż z przepisów przez 5 lat będą wyłączeni mieszkańcy Krakowa, płacący podatki na terenie gminy.
Jak będą weryfikowani kierowcy wjeżdżający do Krakowa i poruszający się po mieście? Taka kontrola ma odbywać się automatycznie. Sprawdzane mają być dane, które znajdują się w Centralnej Ewidencji Pojazdów, przez co większość właścicieli uniknie konieczności osobnych zgłoszeń swoich pojazdów w urzędzie. o ile pojazd spełni jedno z wyłączeń przewidzianych w uchwale, to jego właściciel będzie musiał jednorazowo zgłosić ten fakt do gminy.
Rozwiązania te mają na celu obniżenie do minimum obciążenia kierowców czynnościami urzędowymi.
- Czytaj także: Jak spaliny samochodowe trują miasto? Znamy najnowsze badania
Nie spełniasz wymagań SCT? Do Krakowa wjedziesz za opłatą
Kolejną nowością, która luzuje przepisy ws. SCT jest możliwość poruszania się po Krakowie kierowców, których samochody nie spełniają norm określonych w uchwale. Aby robić to legalnie, trzeba będzie wnieść opłatę. Urząd miasta podał proponowane kwoty.
Zaproponowane opłaty emisyjne to: 2,50 zł za 1 godz., oraz abonamentowe 20 zł za dzień, 500 zł za miesiąc.
Ustawa pozwala na stosowanie tego rozwiązania przez okres maksymalnie trzech lat – dlatego osoby wjeżdżające okazjonalnie do Krakowa będą miały tyle czasu w dostosowanie się do nowych zasad, czyli ewentualna wymianę samochodu na taki, który będzie spełniał wymogi SCT.
– Projekt zakłada, iż nowa strefa obejmie niemal całe miasto, poza terenami na wschód od drogi ekspresowej S7, czyli terenów Kombinatu i otaczających go. Nie obejmie również kluczowych łączników do obwodnicy autostradowej, takie jak ul. Zakopiańska czy al. 29 Listopada, a także ul. Wielicka, aby zapewnić dostęp do ważnych miejsc (szpitale, parkingi Park&Ride czy węzły autostradowe). Taki kompromis pozwala uniknąć utrudnień dla mieszkańców i firm, zachowując jednocześnie główny cel SCT – poprawę jakości powietrza – słyszymy w urzędzie.
- Czytaj także: Od 1 lipca SCT w Warszawie. Wszystko co musisz wiedzieć w jednym miejscu
Kiedy SCT w Krakowie? Znamy datę
Po opublikowaniu założeń uchwały pojawiła się propozycja dodatkowego okresu przejściowego między 2026 a 2030 rokiem.
– Proponowana przez miasto nowa Strefa Czystego Transportu wprowadza wyższe normy euro dla samochodów już od 1 lipca 2025, są to odpowiednia Euro 4 dla samochodów benzynowych i Euro 6 dla samochodów z silnikiem Diesla. Od roku 2030 norma dla Diesli zostanie podniesiona do Euro 6dt. Ze względu na efekt, jaki SCT ma osiągnąć, czyli zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza w mieście wynikające z ruchu samochodowego daje to nadzieję na szybsze efekty – mówi Filip Jarmakowski z Polskiego Alarmu Smogowego w rozmowie ze SmogLabem.
– Niestety, w obecnej formie z licznymi włączeniami efekt ten może nie zostać osiągnięty w wystarczająco szybkim czasie – dodaje Jarmakowski, przypominając, iż z wymagań SCT wyłączeniu są mieszkańcy miasta do 2030 roku, natomiast przyjeżdżający spoza miasta mogą do 2028 roku wjazd opłacić stosunkową niewysokimi kwotami. – Rozwiązaniem może być wprowadzenie niższych wymagań lub okresu przejściowego obowiązującego wszystkich przemieszczających się samochodami po mieście oraz skrócenie okresu, w którym wjazd do strefy mógłby być opłacany. Taki okres przejściowy mógłby obowiązywać miedzy rokiem 2026 a 2030, i w tym czasie wymogi dla samochodów były by podobne, jak te zapisane w poprzedniej uchwale – Euro 3 dla samochodów benzynowych oraz Euro 6 dla diesli.
Krakowska Strefa Czystego Transportu wchodzi w życie 1 lipca 2025 roku. Wcześniej, w pierwszym kwartale 2025 roku prezydent musi przedłożyć gotowy dokument przed radnymi miasta, a ci muszą go poprzeć w głosowaniu. Z tym nie powinno być problemu, ponieważ prezydent Krakowa – Aleksander Miszalski (PO), posiada bezwzględną większość w radzie miasta (KO i Lewica).
Urząd Miasta Krakowa zapytaliśmy o to, w jaki sposób mierzone będą efekty funkcjonowania SCT oraz jaka jest spodziewana poprawa jakości powietrza. Do sprawy będziemy wracać.
- Czytaj także: Strefa Czystego Transportu w Krakowie z rocznym opóźnieniem. Nowy termin – lipiec 2025
–
Zdjęcie tytułowe: shutterstock/PHOTOCREO Michal Bednarek