Alarmujące wyniki badań: dwie trzecie gatunków są zagrożone. Międzynarodowy zespół naukowców, w tym polscy badacze, ostrzega przed dramatycznym spadkiem różnorodności genetycznej, który dotyczy aż dwóch trzecich analizowanych gatunków.
To niepokojące odkrycie wskazuje, iż bioróżnorodność genetyczna, kluczowa dla przystosowania organizmów do zmieniających się warunków środowiska, jest zagrożona. Bez niej wiele pospolitych gatunków, istotnych dla ekosystemów i ludzkości, może nie przetrwać.
Zmniejszająca się pula genów osłabia odporność ekosystemów
Dr hab. Aleksandra Biedrzycka z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie podkreśla w wypowiedzi dla PAP, iż bioróżnorodność rozpatrywana jest na trzech poziomach: ekosystemów, międzygatunkowym oraz genetycznym. Ten ostatni, choć najbardziej podstawowy, bywa często pomijany w ochronie przyrody. Tymczasem zmienność genetyczna decyduje o zdolności gatunków do przystosowania się do zmian klimatycznych, pojawienia się nowych patogenów czy ekstremalnych zjawisk pogodowych.
Dr hab. Maciej Konopiński z PAN zaznacza, iż im mniejsza różnorodność genetyczna, tym mniejsze szanse gatunku na przetrwanie. “To jak zestaw narzędzi na długą wyprawę rowerową – im mniej elementów w ekwipunku, tym większe ryzyko, iż awaria zakończy podróż” – obrazowo wyjaśnia naukowiec.
Globalny spadek różnorodności genetycznej – wyniki badań
W styczniu 2025 roku prestiżowe czasopismo “Nature” opublikowało wyniki metaanalizy badań prowadzonych przez ostatnie 30 lat. Naukowcy, w tym dr hab. Aleksandra Biedrzycka oraz dr hab. Maciej Konopiński, przeanalizowali dane z ponad 80 tysięcy artykułów, obejmujących 628 gatunków zwierząt, roślin i grzybów z 141 krajów. Wyniki są alarmujące – spadek różnorodności genetycznej dotyczy dwóch trzecich badanych organizmów, a najbardziej dotknięte są ptaki i ssaki.
Co istotne, do tej pory spadek zmienności genetycznej przypisywano wyłącznie gatunkom zagrożonym wyginięciem. Najnowsze badania pokazują, iż problem dotyczy także organizmów pospolitych, co może mieć daleko idące konsekwencje dla całych ekosystemów.
Kluczowe dla ludzkości gatunki w niebezpieczeństwie
Dr Konopiński zwraca uwagę, iż globalny spadek bioróżnorodności może prowadzić do wyginięcia organizmów niezbędnych dla ludzi, takich jak owady zapylające. Ich rola w ekosystemie jest kluczowa – odpowiadają za zapylanie roślin uprawnych, a tym samym za produkcję żywności.
Badacze przypominają, iż zmiany klimatyczne są coraz bardziej ekstremalne. W lutym 2025 roku w Tatrach odnotowano -40°C, podczas gdy w Rio de Janeiro temperatura sięgała +44°C. “Jeśli gatunki posiadają odpowiednie warianty genów, mają szansę na przetrwanie. Bez nich są skazane na wymarcie” – zaznacza dr Biedrzycka.
Nowe podejście do ochrony przyrody – jak możemy pomóc?
Eksperci podkreślają, iż konieczna jest zmiana podejścia do ochrony przyrody – zamiast koncentrowania się wyłącznie na gatunkach zagrożonych, większy nacisk należy położyć na zabezpieczenie populacji pospolitych. “Dla ludzkości najważniejsze będzie przetrwanie całych ekosystemów i gatunków odpornych na zmiany” – podkreśla dr Biedrzycka.
Czy można zahamować ten proces? Głuszec w toku
Choć sytuacja jest poważna, badacze wskazują na rozwiązania. Ich analiza wykazała, iż odpowiednio prowadzone działania ochronne mogą pomóc w utrzymaniu lub choćby poprawie zmienności genetycznej.
„Dokonaliśmy oceny metod stosowanych w ochronie przyrody i okazuje się, iż mogą one pomóc w utrzymaniu zmienności genetycznej, a czasem także mogą się przyczynić do jej poprawienia. Samo utrzymywanie siedlisk, ich odtwarzanie i tworzenie łączności między nimi – co jest głównym dogmatem ochrony przyrody – niestety nie wystarczy” – powiedziała dr Biedrzycka. Dodała, iż sprawdzają się bardziej aktywne metody zarządzania ochroną przyrody, jak np. wykorzystywanie osobników z populacji o większej zmienności genetycznej do zasilania populacji, które mają mniejszą różnorodność genetyczną, a są krytycznie zagrożone.
Dobrym przykładem jest program ochrony głuszca w Polsce. Izolowane populacje tego ptaka od lat są odbudowywane, ale badania genetyczne wykazały, iż osobniki z różnych linii filogenetycznych nie powinny być krzyżowane. Dlatego do zasilania populacji północnych sprowadza się osobniki ze Szwecji.
Pilna potrzeba koordynacji działań
Eksperci zwracają uwagę, iż w Polsce brakuje jednolitego systemu monitorowania bioróżnorodności genetycznej. Nie ma też instytucji koordynującej takie działania. “Utrata zmienności genetycznej to zagrożenie nieodwracalne – jej odbudowa trwa tysiące lat. Dlatego konieczne są natychmiastowe działania” – apeluje dr Konopiński.
Naukowcy podkreślają, iż tylko poprzez zintegrowane strategie ochrony możemy zapewnić przyszłość kluczowym gatunkom, a tym samym – całej ludzkości.
Źródło i cała informacja: naukawpolsce.pl/Joanna Morga