Orzesznica to niewielki rudy gryzoń z rodziny popielicowatych, jedyny współczesny przedstawiciel tego rodzaju. Dotychczasowe badania wskazywały na drastyczny spadek populacji orzesznic na Wyspach Brytyjskich w latach 1994-2020. Jednak dwunastoletnie badanie wykazało, iż wcześniejsze wyniki mogły być zawyżone.
W Wielkiej Brytanii gatunek orzesznicy (Muscardinus avellarianus) podlega całkowitej ochronie. Prowadzenie wszelkiej działalności inwestycyjnej przez ludzi w pobliżu strefy zamieszkiwania przez orzesznice wymaga wielu pozwoleń. Często w tym przypadku są dopuszczalne fragmentacje lasu, ale wymagające odpowiednich kompensacji przyrodniczych.
Brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu Greenwich w Londynie w najnowszej publikacji naukowej z maja napisali: – Do prowadzenia jakiejkolwiek działalności, która może mieć wpływ na orzesznice, wymagana jest licencja Natural England lub Natural Resources Wales. I to niezależnie od tego, czy są to badania ekologiczne, czy prace terenowe.
Orzesznice są wymienione w Sekcji 41 brytyjskiej Ustawy o Środowisku Naturalnym i społecznościach wiejskich z 2006 r. (NERC). Są one jednym z kluczowych gatunków, które mają zasadnicze znaczenie dla zachowania różnorodności biologicznej. Autorzy zwracają pilną uwagę: – Ustawa ta wymaga, aby wszystkie organy publiczne zwracały należytą uwagę na ochronę, przywracanie i zwiększanie różnorodności biologicznej. Władze lokalne są również zobowiązane do ochrony i zwiększania różnorodności biologicznej na mocy Krajowych Ram Polityki Planowania (NPPF).
Od 1988 r. w Wielkiej Brytanii działa systematycznie i prężnie na linii prawnej ochrony przyrody Krajowy Program Monitorowania Popielic (NDMP). Jest to obywatelski program naukowy nadzorowany przez organizację People’s Trust for Endangered Species.
Według doniesień naukowych spadek populacji orzesznic jest ewidentny. Ale…
W 2017 r. Cecily E.D. Goodwin i in. w latach 1993-2014 podali spadek orzesznic o 72 proc. A w 2023 r. Eleanor R. Scopes i in. w latach 1993-2020 podali wynik jeszcze wyższy. Bo aż o 78 proc.
Natomiast wyżej wymienieni naukowcy z Uniwersytetu Greenwich potwierdzili, iż jest spadek populacji tych gryzoni. Ale też podkreślili, iż nie jest on tak duży jak wcześniej sądzono.
Ekolożka Debbie Barlett, główna autorka najnowszego badania, na łamach serwisu The Conversation wyjaśniła: – Według najnowszego raportu krajowego programu monitorowania orzesznic w latach 2000–2022 ich populacja zmniejszyła się o szokujące 70 proc. Jednak nasze badania wskazują, iż spadek ten może nie być aż tak katastrofalny.
Przedtem liczebność orzesznic była liczona na podstawie zamieszkałych bądź pustych skrzynek lęgowych oraz specjalnych rur gniazdowych tylko na standardowej wysokości 1,4 m. Jednak naukowcy z Greenwich zauważyli, iż wyniki z przeszłych lat mogą mieć jakieś luki w dokładnym obliczeniu populacji. Postanowili przeprowadzić bardziej szczegółowe badania w dwóch fazach:
- w latach 2012-2014 oraz
- w latach 2017-2019 i po pandemii COVID w 2022 r.
Badacze zaobserwowali, że lasy Denge Woods, niedaleko Canterbury w Kencie, obfitują wprawdzie w małą ilość tych gryzoni, ale nie jest to trend dramatycznie spadkowy. Dali też do zrozumienia, iż w tym przypadku kluczowa jest ilość gniazd w skrzynkach lęgowych, a nie tyle liczba tych gryzoni.
Co wykazały dwufazowe badania?
W swoich badanych dwufazowych okresach naukowcy z Greenwich rozmieścili dodatkowo skrzynki lęgowe:
- w koronach drzew powyżej 5 m (2012-2014 oraz 2017-2019 i 2022)
- na słupkach w oddaleniu od drzew, również na wysokości 1,4 m (2017-2019 i 2022)
Ogólnie mówiąc wspomniani eksperci poszukują dziś wielu odpowiedzi na pytania. w tej chwili najbardziej nurtuje ich to, czy czasem poprzedni naukowcy czegoś nie przeoczyli w dokładniejszej analizie. Zarówno pod względem liczebności populacji orzesznic, jak i też rozmieszczenia ich gniazd.
W pierwszej fazie zbadano w jakim stopniu te aktywne w dzień nadrzewne zwierzęta będą korzystać ze skrzynek lęgowych na standardowej wysokości oraz dodatkowo na wyższej w koronach drzew.
W drugiej fazie badacze dodatkowo wzięli pod uwagę rozmieszczenie skrzynek lęgowych na słupkach, do których dostęp z drzew jest tylko po gruncie. Chcieli prześledzić czy orzesznice również w ten sposób lokalizują swoje nowe domy.
Ostatecznie naukowcy wyciągnęli definitywny wniosek. Nowe skrzynki lęgowe, zarówno w koronach sosen, jak i na słupkach, nie były tak często, ale jednak czasami były preferowane przez orzesznice.
Eksperci zauważyli też, iż po kilku latach nowe skrzynki lęgowe w projekcie zaczynały zużywać się, co prowadziło do opuszczania ich przez gryzonie. jeżeli to prawda, naukowcy z Greenwich jednoznacznie stwierdzają, iż przyczyną tego zjawiska nie jest gwałtowny spadek populacji orzesznic, ale niewłaściwie zastosowana metoda badawcza. Metoda ta mogła bowiem prowadzić do zawyżonych wyników dotyczących spadku ich populacji.
Obserwacje liczbowe orzesznic i ich gniazd potwierdzają, iż spadek ich populacji nie jest taki dramatyczny
Podczas pierwszej fazy (2012-2014) w ciągu trzech lat naukowcy zauważyli orzesznice w 20 wysoko położonych skrzynkach lęgowych i w 21 na niskich położeniach. W 11 przypadkach zajęte były tylko wysoko położone. A w 13 nisko. Natomiast 8 razy w tym samym roku skrzynki były zajęte na wysokim, jak i niskim poziomie drzew.
Z kolei podczas drugiej fazy (2017-2019 i 2022) na początku pierwszego lata było zaobserwowanych 5 orzesznic i 7 gniazd. Jednak już ciekawszy był okres pory letniej w drugim roku. Zaobserwowano wtedy 22 orzesznice i 32 gniazda. Ale podczas trzeciego lata już tylko było 7 orzesznic i 14 gniazd.
W kolejnych dwóch latach naukowcy zawiesili badania ze względu na COVID. Po pandemii w szóstym letnim roku niestety naukowcy zaobserwowali tylko 2 orzesznice oraz 7 gniazd.
Po głębszej analizie terenowej naukowcy z Greenwich wyciągnęli wnioski, iż nie wszystkie gniazda mogły należeć do tych gryzoni.
W każdym razie te wszystkie wyniki badań nie zaprzeczają spadkowi orzesznic w lasach Denge Woods na terenie Anglii. Ale kwestionują wyolbrzymione wyniki gwałtownego spadku populacji tych gryzoni.
2017 | 2018 | 2019 | 2022 | Ogólna całość: | |
Skrzynki lęgowe zawieszone w koronach drzew powyżej 4 m | |||||
Liczba orzesznic | 4 | 8 | 4 | 1 | 17 |
Liczba gniazd | 3 | 9 | 2 | 4 | 18 |
Skrzynki lęgowe standardowe zawieszone na wysokości 1,4 m | |||||
Liczba orzesznic | 0 | 4 | 3 | 1 | 8 |
Liczba gniazd | 4 | 14 | 4 | 2 | 24 |
Skrzynki lęgowe zawieszone na słupkach na wysokości 1,4 m | |||||
Liczba orzesznic | 1 | 10 | 0 | 0 | 11 |
Liczba gniazd | 0 | 9 | 8 | 1 | 18 |
Roczne całości: | |||||
Liczba orzesznic | 5 | 22 | 7 | 2 | 36 |
Liczba gniazd | 7 | 32 | 14 | 7 | 60 |
Jakie są konkluzje?
Badacze stwierdzili, iż samo umieszczanie skrzynek lęgowych jak w dotychczasowym standardowym protokole może kilka powiedzieć o liczebności orzesznic. Zauważyli, iż umieszczając skrzynki w koronach drzew czy na słupkach z dala od drzew, umożliwiło im to lepiej zrozumieć, iż te gryzonie czasami w nich się osiedlają. Dodatkowe słupki, przypominające skrzynki na listy, posłużyły potwierdzeniu, iż te gryzonie chętnie też są na dnie lasu, gdy są aktywne, a nie tylko kiedy hibernują.
Druga kluczowa kwestia jest taka, iż naukowcy wyciągnęli wnioski, iż z czasem orzesznice opuszczają swoje skrzynki lęgowe. Stwierdzono w nich też inne gryzonie, jak np. myszy leśne czy też ptaki, a choćby owady takie jak osy czy szerszenie. Poza tym zagnieżdżenie pasożytów mogło wpłynąć na to, iż orzesznice opuściły skrzynki.
Ogólnie mówiąc naukowcy w swoich badaniach wyciągnęli następujące wnioski: stosując trzy wymienione opcje rozmieszczenia skrzynek lęgowych, zyskają większe możliwości dokładniejszego oszacowania liczby orzesznic oraz zaobserwowania ewentualnych miotów w poszczególnych latach.
Wiadomo jednak, iż zagrożeniem dla egzystencji orzesznic jest działalność człowieka. Zarówno bezpośrednia, jak fragmentacja siedlisk tych gryzoni. Czy też pośrednia, w postaci zmian klimatu.
Psy w służbie ochrony przyrody pomagają wykrywać śpiące orzesznice
Orzesznice, jak wszystkie gatunki z rodziny popielicowatych, hibernują w zimie. To też jest jeden sposób na odszukanie ich kryjówek. Naukowcy brytyjscy we współpracy z firmą Paws for Conservation przetestowali możliwość zatrudnienia do tego zadania specjalnie wyszkolonych psów. Te duże zwierzęta dysponują jednym z najlepszych zmysłów w świecie- węchem. Potrafią umiejętnie wykrywać w lesie hibernujące orzesznice.
Psy szkoli się w ten sposób, iż potrafią ignorować zapachy innych gryzoni. I koncentrują się tylko na odnajdywaniu śpiących orzesznic. Dzięki temu badacze dowiadują się o poszczególnych lokalizacjach nisz ekologicznych badanych gryzoni.
Ta nie niezwykła metoda badawcza przy wykorzystaniu tropów psów może pomóc również w ochronie innych rzadkich i zagrożonych gryzoni czy innych małych zwierząt.
A jak jest z orzesznicami w warunkach Polski?
Teriolożka, dr Katarzyna Kozyra-Zyskowska mówi dla SmogLabu: – W Polsce regulacje dotyczące oceny oddziaływania na środowisko (OOŚ) obejmują ochronę gatunków ściśle chronionych, takich jak orzesznica. W praktyce jednak może być to niedostateczne, ze względu na niską wykrywalności orzesznic podczas inwentaryzacji przyrodniczych. Taki stan rzeczy może być skutkiem ograniczonej wiedzy w zakresie teriologii oraz metodologii monitorowania tego gatunku.
Polska naukowczyni daje wyraźnie do zrozumienia, iż dane dotyczące populacji orzesznicy w Polsce są mniej szczegółowe niż te dostępne dla Wielkiej Brytanii: – Populacja tego gatunku w naszym kraju jest uznawana za stabilną, z możliwością występowania lokalnych wahań liczebności. Fragmentacja siedlisk, w tym wycinka lasów, stanowi istotne zagrożenie dla tych gryzoni. w tej chwili brak jest jednoznacznych danych dotyczących ogólnokrajowych trendów populacyjnych orzesznicy w Polsce.
–
–
Zdjęcie tytułowe: SANDARU KGL/Shutterstock