Śmiertelna dawka plastiku – badania pokazują skalę zagrożenia dla morskich gatunków

3 godzin temu
Zdjęcie: zanieczyszczenie plastikiem


Maskonur (Fratercula arctica) to uroczy arktyczny ptak, którego liczebność od dwóch dekad maleje. Oprócz zmiany klimatu i niszczenia siedlisk zagraża mu zanieczyszczenie plastikiem – naukowcy z Ocean Conservancy policzyli, iż już połknięcie 12 g tworzyw sztucznych może doprowadzić do śmierci ptaka. Podobne ryzyko dotyczy tysięcy innych cennych gatunków zamieszkujących ekosystemy morskie.

Jak dużo to za dużo?

O zanieczyszczeniu plastikiem mówi i pisze się już od lat. Dobrze znane są zagrożenia dla organizmów wodnych, jakie niosą ze sobą dryfujące w wodach mórz i oceanów tworzywa – od uduszenia po śmierć głodową. Eksperci z organizacji Ocean Conservancy postanowili zbadać, jakie ilości faktycznie są niebezpieczne dla poszczególnych gatunków. Badanie, które zostało opublikowane 17 listopada br. w Proceedings of the National Academy of Sciences, rzuca nowe światło na plastikową katastrofę przyrodniczą.

Badacze przeanalizowali ponad 10 tys. wyników sekcji zwłok zwierząt przeprowadzonych w latach 1900-2021. Było wśród nich ponad 1,5 tys. ptaków należących do 57 gatunków, 1,3 tys. żółwi morskich oraz ponad 7,5 tys. morskich ssaków. U prawie połowy badanych żółwi, jednej trzeciej ptaków i 12 proc. ssaków w momencie śmierci w przewodzie pokarmowym znajdowały się kawałki plastiku.

Wystarczy bardzo niewiele

Badanie dowiodło, iż zanieczyszczenie plastikiem dotyczy każdego gatunku w inny sposób, a śmiertelna dawka zależy od wielkości organizmu oraz typu tworzywa. Generalnie już spożycie od 6 do 405 cząstek makroplastiku (większych niż 5 mm) skutkuje dziewięćdziesięcioprocentowym prawdopodobieństwem śmierci. Dla ptaków największe zagrożenie stanowi guma, dla ssaków tworzywa miękkie i odpady z rybołówstwa, zaś dla żółwi niebezpieczny jest miękki i twardy plastik.

Nurzec mały (Pelecanoides georgicus), niewielki ptaszek zamieszkujący wyspy subantarktyczne, po spożyciu zaledwie 0,5 cm3 plastiku ma jedynie 50 proc. szans na przeżycie. Dla albatrosa wędrownego (Diomedea exulans) niebezpieczna dawka wynosi ok. 3 cm3, a połknięcie 5 cm3 niemal zawsze kończy się zgonem.

Również u żółwi rozmiar ma zasadnicze znaczenie – dorosły żółw skórzasty (Dermochelys coriacea) może zjeść ponad 140 cm3 plastiku i przez cały czas ma 50 proc. szans na przeżycie, podczas gdy dla młodego żółwia zielonego (Chelonia mydas) zabójcza dawka wynosi mniej niż 30 cm3. Zdaniem autorów badania to właśnie najmłodsze żółwie są najbardziej zagrożone, ponieważ przebywają bliżej brzegu, a ich dieta jest mniej urozmaicona niż w przypadku dorosłych osobników.

Zanieczyszczenie plastikiem a różnorodność biologiczna

Wśród gatunków, o których wiemy, iż spożywają dryfujący w morzach plastik i umierają z tego powodu, bardzo wiele ma status zagrożonych wyginięciem. Jednorazowe opakowania i odpady z rybołówstwa stają się więc kolejnym czynnikiem ograniczającym różnorodność biologiczną ekosystemów morskich.

Nicholas Mallos, jeden z autorów badania, podkreśla, iż ryzyko związane z zanieczyszczeniem plastikiem nie ogranicza się do śmierci po spożyciu. Wyobraźmy sobie skalę niebezpieczeństwa, jeżeli weźmiemy pod uwagę także zaplątywanie się w plastik oraz wszechobecne ryzyko uwalniania toksycznych substancji chemicznych z tworzyw sztucznych – wyjaśnia.

Ocean Conservancy od prawie 40 lat zajmuje się sprzątaniem plaż i cieków wodnych. Co roku w działania te angażuje się ponad 19 mln ochotników, którzy usuwają ponad 1 mln kg plastikowych śmieci. Każda taka akcja ma dziś ogromne znaczenie.

W artykule korzystałam z:

E.L. Murphy, B.R. Baechler, L. Roman, G.H. Leonard, N.J. Mallos, R.G. Santos & C.M. Rochman. A quantitative risk assessment framework for mortality due to macroplastic ingestion in seabirds, marine mammals, and sea turtles, Proc. Natl. Acad. Sci. U.S.A. 122 (48) e2415492122, https://doi.org/10.1073/pnas.2415492122 (2025).

Idź do oryginalnego materiału