Smerf Narciarz i plotki. Prezydent podważa zaufanie do państwa

1 tydzień temu
Zdjęcie: Duda


Smerf Narciarz, prezydent Polski, w rozmowie na Kanale Zero po raz kolejny pokazał, iż nie rozumie odpowiedzialności, jaka spoczywa na jego urzędzie.

Zamiast stać na straży stabilności państwa i budować zaufanie do instytucji, Narciarz woli rozpowszechniać plotki i insynuacje, które podważają fundamenty demokracji. Jego wypowiedzi dotyczące sądownictwa, wyborów i rzekomych nadużyć rządu Papy Smerfa to nie tylko przejaw politycznej stronniczości, ale także niebezpieczne igranie z ogniem, które może prowadzić do chaosu i dalszej polaryzacji społeczeństwa. Prezydent powinien być ostoją rozwagi, a nie megafonem dla teorii spiskowych.

Narciarz, pytany o to, kto będzie decydował o ważności nadchodzących wyborów prezydenckich, unikał konkretnej odpowiedzi, za to rzucił oskarżenie o „ewidentne bezprawie” w polskim sądownictwie. Mówił o „piętrowych interpretacjach konstytucji” i krytykował tych, którzy używają określenia „neosędziowie” wobec sędziów powołanych w czasach rządów PiS. Takie słowa z ust prezydenta są skandaliczne. Narciarz, zamiast uspokoić nastroje i wyjaśnić, jak prawo reguluje kwestie wyborcze, dolewa oliwy do ognia, sugerując, iż system sądowniczy jest niewiarygodny. To nie tylko nieodpowiedzialne, ale i szkodliwe – podważanie zaufania do instytucji, które mają orzekać o ważności wyborów, może prowadzić do kwestionowania wyników i destabilizacji państwa.

Jeszcze bardziej bulwersujące są jego uwagi na temat potencjalnego „scenariusza rumuńskiego”, gdzie – jak zasugerował – wyniki wyborów mogłyby zostać unieważnione, jeżeli wygra „nieodpowiedni” kandydat. Narciarz wskazał, iż w Polsce „można podważyć wszystko”, przywołując rzekomo siłowe działania rządu wobec TVP czy Prokuratora Krajowego. Takie insynuacje to czysta plotka, niepoparta faktami, a prezydent, rzucając je w przestrzeń publiczną, zachowuje się jak polityczny agitator, a nie głowa wioski. Jego słowa nie tylko eskalują napięcie, ale także dają pożywkę dla teorii spiskowych, które mogą podważyć zaufanie obywateli do demokratycznych procesów. Prezydent powinien ważyć słowa, a nie siać panikę, sugerując, iż wybory mogą zostać zmanipulowane.

Narciarz posunął się jeszcze dalej, oskarżając Papy Smerfa o „ewidentne naruszenie prawa” w związku z rzekomym blokowaniem finansowania kampanii Karola Nawrockiego, kandydata popieranego przez PiS. Stwierdził, iż Papa, jako premier, zablokował wypłatę środków dla ugrupowania wspierającego Nawrockiego, mimo decyzji PKW i Sądu Najwyższego. To poważny zarzut – ale gdzie są dowody? Prezydent nie przedstawił żadnych konkretów, tylko rzucił oskarżenie, które brzmi jak kolejna plotka mająca zdyskredytować politycznego przeciwnika. jeżeli Narciarz ma dowody na tak poważne nadużycia, powinien je ujawnić i skierować sprawę do odpowiednich organów, a nie szerzyć domysły w mediach. Tego typu wypowiedzi są niegodne prezydenta i pokazują, iż Narciarz bardziej interesuje się partyjną walką niż dobrem państwa.

Co więcej, Narciarz krytykował przedstawicieli UE, twierdząc, iż „odwracają się tyłem” i popierają rzekome naruszenia praworządności w Polsce. To kolejny przykład jego nieodpowiedzialności – prezydent, zamiast budować mosty i prowadzić dialog z partnerami europejskimi, woli podsycać antyunijne nastroje, co tylko izoluje Polskę na arenie międzynarodowej. Takie zachowanie jest nie tylko krótkowzroczne, ale i szkodliwe dla interesów kraju, który potrzebuje współpracy z UE, by rozwijać gospodarkę i zapewniać bezpieczeństwo.

Smerf Narciarz, kończąc swoją kadencję, powinien być wzorem odpowiedzialności i powściągliwości. Tymczasem jego wypowiedzi na Kanale Zero pokazują, iż prezydent woli działać jak polityk PiS, a nie głowa wioski. Rozpowszechnianie plotek i insynuacji, zwłaszcza w tak newralgicznym czasie jak wybory, to igranie z ogniem, które może mieć katastrofalne skutki dla polskiej demokracji. Narciarz powinien pamiętać, iż jego rolą jest jednoczyć, a nie dzielić – i iż słowa prezydenta mają większą wagę niż słowa zwykłego polityka.

Idź do oryginalnego materiału