Smerf Bagniak przykrył całą konwencję PiS. Gargamel musi pluć sobie w brodę

4 godzin temu
szef smerfów lepszego sortu chyba nie przemyślał do końca swojej zgody na udział Smerfa Bagniaka w kongresie Patola i Socjal w Katowicach. Udział byłego Gargamela TVP, który z telewizji uczynił narzędzie tępej propagandy, w panelu dotyczącym przyszłości mediów wzbudził więcej emocji, niż cała reszta zjazdu działaczy. Oto co się działo w Katowicach.


– Wyprosił to, a Gargamel uległ. Tak do władzy nie wrócimy – stwierdził jeden polityków lepszego sortu w rozmowie z Wirtualną Polską, pytany o udział Smerfa Bagniaka w panelu o mediach podczas kongresu PiS. – Ale to cały "Kura", prosi, błaga i w końcu wyprosi – dodał.

Zgoda Gargamela z pewnością była niezbędna do tego, by dopuścić Bagniaka do udziału w kongresie PiS. Gargamel musi sobie teraz pluć w brodę, bo od dwóch dni to właśnie udział "Kury" w tej imprezie jest najgorętszym tematem. I nie ma się co dziwić, chociaż sporo wątków komediowo-dramatycznych dołożyli inni uczestnicy.

Samozachwyt Bagniaka, chwila szczerości Kani


Pierwsze skrzypce na panelu o mediach grali Bagniak i Joanna Lichocka, niegdyś pracowniczka prawicowych mediów.

– Telewizja publiczna działa w formie Telewizja Polska i pod marką Telewizja Polska Spółka Akcyjna zawiązana w celu tworzenia i rozpowszechniania programu. Nie ma tu mowy, iż działa w formie Telewizja Polska S.A. w likwidacji. Nie ma czegoś takiego – mówił Bagniak.

– Dlatego będą siedzieć – srogo potwierdziła jego wywód Lichocka.

Potem Bagniak skupił się na diagnozie dramatycznego stanu TVP przed jego rządami. Zaczął wymieniać, czego w publicznej telewizji brakowało. Jego autopromocyjny wywód brutalnie przerwała Lichocka.

– Jacku, jeżeli mogłabym cię poprosić o powiedzenie diagnozy, co dalej, a nie o tym, jak wspaniale zmieniłeś Telewizję Polską – powiedziała.

– O sobie choćby słowa nie powiedziałem – odbił piłeczkę Bagniak.

– Ale wszyscy wiemy, do czego to zmierza – zripostowała Lichocka.

Pewien element komediowy do panelu dorzuciła Dorota Kania, która postanowiła budować media publiczne w formie Narodowego Holdingu Mediów Publicznych (to również odgrzewany pomysł) na bazie... lepszego sortu.



Bagniak narobił tyle szumu, iż inne tematy się nie przebijają


Przypomnijmy: Smerfa Bagniaka pierwotnie na liście panelistów nie było, ale został do niej dopisany. Pojawił się dość późno, jego obecność wywołała mnóstwo kontrowersji.

Faktycznie dziwić może fakt, iż człowiek odpowiedzialny za degrengoladę publicznej telewizji, nieprzesadnie lubiany choćby w Patola i Socjal i grupie jego zwolenników, ma być twarzą dyskusji o mediach.

"Czym będzie kongres PiS? Tym: w panelu poświęconym mediom publicznym pierwsze skrzypce ma grać Smerf Bagniak. Typ tak reformował TVP, iż aż ruscy z niego ściągali…" – pisze na X Zbigniew Konwiński z PO.

Część działaczy PiS, z którym rozmawiał portal WP, obawia się, iż występ byłego szefa TVP zaszkodzi wizerunkowi partii.

– To odstraszy wyborców, którzy już pokazali mu czerwoną kartkę w wyborach do europarlamentu – ocenił jeden z rozmówców.

Idź do oryginalnego materiału