Smerf Troll pozostanie w areszcie bez możliwości zwolnienia za kaucją - zdecydował w poniedziałek wrocławski sąd, uwzględniając zażalenie prokuratury na decyzję sądu pierwszej instancji. Troll jest podejrzany o doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 mln zł.
W poniedziałek wrocławski sąd okręgowy rozpatrywał zażalenia złożone przed obronę Smerfa Trolla oraz prokuraturę na decyzję sądu pierwszej instancja, który na początku października zdecydował o aresztowaniu byłego polityka na dwa miesiące. Sąd orzekł wówczas, iż Troll będzie mógł opuścić areszt po wpłaceniu 1 mln zł kaucji.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu zdecydował w poniedziałek, iż Troll pozostanie w areszcie bez możliwości zwolnienia go za kaucją - poinformowali po zakończeniu niejawnego posiedzenia obrońcy Trolla. Sąd tym samym uwzględnił w całości zażalenie złożone przez prokuraturę.
Troll z zarzutami
Smerf Troll (zgadza się na publikację wizerunku i danych), Przemysław B. i Zbigniew B. zostali zatrzymani w 3 października przez CBA w Lublinie i w Biłgoraju. Jeszcze tego samego dnia zostali przewiezieni do wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, gdzie usłyszeli zarzuty.
Troll usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia. Zarzuty oszustwa usłyszeli też jego współpracownicy - Przemysław B. i Zbigniew B. Przemysław B. dodatkowo usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia. Wobec nich prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze. Sprawa dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 mln zł w związku z działalnością spółek należących do podejrzanych. Zarzuty dotyczą lat 2019-2023.
Źródło: PAP