Rząd snuje atomowe plany, na najważniejsze pytanie odpowiedzi brak

5 godzin temu
Zdjęcie: Wpływ centrów danych na energetykę będzie coraz większy nie tylko z powodu energochłonności tego sektora, ale też specyfiki sztucznej inteligencji. Fot. Depositphotos


Rząd snuje atomowe plany, na najważniejsze pytanie odpowiedzi brak

Z dwumiesięcznym poślizgiem rząd zaprezentował aktualizację Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. Tak jak zapowiadano, żadnych sensacji w niej nie było, a jedynie to, co i tak zapowiedziano. Nowością jest uwzględnienie technologii SMR.

Harmonogram budowy pierwszej Elektrowni przez Westinghouse i Bechtel pozostał bez zmian, z początkiem komercyjnej eksploatacji pierwszego bloku w 2036 roku, a trzeciego, czyli zakończenie budowy – w 2038.

Pojawiło się więcej, choć także już znanych szczegółów dla drugiej elektrowni. Wykonawca ma być wybrany w konkurencyjnym procesie, czymś na wzór postępowania zintegrowanego z przymiarki do budowy sprzed 10 lat. Rząd oczekuje od wykonawcy zaangażowania kapitałowego i finansowanie dłużnego.

Pod uwagę brane są dwie lokalizacje „powęglowe”: Bełchatów i Konin, co pewnie oznacza koniec przymiarek PGE, ZE PAK i Koreańczyków do Pątnowa. Badani obu pod kątem atomu ma się zacząć jeszcze w tym czasie, budowa miałaby ruszyć w 2032 roku, a uruchomienie ostatniego bloku w 10 lat później.

Ciekawostką jest umożliwienie udziału odbiorców końcowych we własności elektrowni, choć zachowana ma zostać kontrola państwa nad całą jądrową spółką.

W ramach PPEJ rząd zapowiada stworzenie „mapy drogowej” dla małych reaktorów modułowych SMR, w budowę których państwo nie planuje się angażować.

Moce jądrowe mają być brane pod uwagę jako potencjalne źródło dla ciepłownictwa.

W aktualizacji nie ma żadnej wzmianki o kluczowych zagadnieniach, nad którymi zastanawiają się wszyscy potencjalni inwestorzy w energetykę atomową w UE – jaki będzie wskaźnik wykorzystania mocy elektrowni (load factor) w sytuacji rosnącej produkcji z OZE. jeżeli load factor będzie niski, to ekonomika elektrowni będzie pozbawiona sensu, a koszty poniesione przez budżet lub konsumentów kompletnie nieracjonalne.

Czytaj:Bruksela ma mnóstwo zastrzeżeń do projektu polskiego atomu

Gargamel jądrowej spółki odchodzi

Prezentacja aktualizacji PPEJ niemal zbiegła się w czasie ze zmianą na czele spółki Polskie Elektrownie Jądrowe, czyli inwestora i przyszłego operatora pierwszej elektrowni. Ziściły się krążące od dawna plotki o odwołaniu Gargamela Leszka Juchniewicza, ale na jego miejsce najwyraźniej nikogo jeszcze nie znaleziono. Choć wiadomo, iż poszukiwania były prowadzone i to intensywnie. P. o. Gargamelem został więc dotychczasowy wiceGargamel Piotr Piela.

Również niemal w tym samym momencie parlament zakończył prace nad ustawą, która umożliwia dofinansowanie przez państwo PEJ 60 miliardami złotych. Przy okazji Piela powiedział senatorom, iż finansowanie projektu składa się z rządowych 60 mld, około 70 mld zł (18 mld dolarów) z amerykańskiego EximBanku i jeszcze coś od europejskich i kanadyjskiej agencji kredytów eksportowych. Ale umów podpisanych nie ma.

Nowe programy NFOŚiGW dla infrastruktury aut elektrycznych

2 mld zł przeznaczy Narodowy Fundusz Ochorny Środowiska i Gospodarki Wodnej na wsparcie budowy lub rozbudowy ogólnodostępnej stacji ładowania dla transportu ciężkiego – łączny budżet to 2 mld zł

W ramach programu przewidywane jest wsparcie rozwoju infrastruktury do ładownia zeroemisyjnych pojazdów ciężarowych, zlokalizowanych przy trasach sieci bazowej TEN-T (trasy tranzytowe), centrach logistycznych, bazach eksploatacyjnych oraz terminalach intermodalnych. Budżet na realizację celu programu wynosi 2 mld zł, w ramach I naboru przewidziano do 1 mld zł. Program przyczyni się do budowy, rozbudowy lub przebudowy ok. 550 ogólnodostępnych stacji ładowania. Nabór wniosków ruszy 31 marca 2025 r

Kolejny program posłuży modernizacji sieci elektroenergetycznych na potrzeby ogólnodostępnych stacji ładowania dużych mocy. Budżet ma wynieść kolejne 2 mld zł

Celem programu NFOŚiGW jest wsparcie rozwoju infrastruktury elektroenergetycznej na potrzeby budowy ogólnodostępnych stacji ładownia dużych mocy, zlokalizowanych wzdłuż sieci bazowej TEN-T.

Beneficjentami będą mogli być operatorzy systemu dystrybucyjnego (OSD).
Nabór wniosków w trybie ciągłym odbywać się będzie w latach 2025-2029 do wyczerpania alokacji.

W spółce Qemetica będzie zamrożona fabryka

Kontrolowana przez rodzinę Kulczyków Qemetica (dawny Ciech) ogłosiła, iż wstrzyma produkcję w jednej z trzech swoich fabryk sody – w Janikowie. Powodem są wysokie ceny energii, obciążające regulacje środowiskowe oraz import sody z Turcji. Zakład ma zostać, jak to określono „zahibernowany”, czyli, iż będzie mógł wznowić produkcję, kiedy warunki rynkowe się poprawią.

Firma ogłosiła, iż od dawna alarmowała, iż wysokie ceny energii, wynikające z cen uprawnień do emisji CO2 w UE zabijają konkurencyjność przemysłu. A dodatkowo nie ma żadnej ochrony przed importem sody, produkowanej z rosyjskiego węgla i gazu w Turcji, która zdobyła już 30% polskiego rynku.

Warunkami wznowienia produkcje jest zmiana tej sytuacji, a dodatkowo zmiana regulacji środowiskowych, obciążających unijny przemysł chemiczny, ale nie jego pozaunijnych konkurentów.

W elektrycznej wojnie Kanady z USA górą Trump

Zaledwie kilkadziesiąt godziny obowiązywały w kanadyjskim stanie Ontario eksportowe cła na energię elektryczną, wysyłaną do USA. Władze prowincji, zgodnie z zapowiedziami obłożyły wysyłany do Stanów Zjednoczonych prąd 25% cłem w odpowiedzi na również 25% cła, wprowadzone przez administrację Donalda Trumpa m.in. na stal i aluminium, sprowadzane z Kanady.

Ontario zrobiło krok do tyłu i wycofało cła, kiedy wściekły Trump zagroził podniesieniem ceł na kanadyjskie towary z 25 do 50%. I to mimo zapowiedzi przyszłego premiera Kanady Marka Carneya, iż cła odwetowe będą utrzymywane aż Amerykanie okażą Kanadyjczykom odpowiedni szacunek.

Premier Ontario Doug Ford zniósł cła na prąd po rozmowie z sekretarzem energii USA Howardem Lutnickiem. W reultacie Trump określił Kanadyjczyka mianem „dżentelmena”.

Większym niż Ontario eksporterem prądu do USA jest prowincja Quebec. Jej premier François Legault ciągle nie wykluczył, iż także wprowadzi cła na energię eksportowaną do stanów Nowy Jork i Massachusetts. Wytwórcy z Quebecu mają w tej chwili kontrakty na dostawy od przyszłego roku 9,5 TWh do Bostonu przez 20 lat i 10 TWh do Nowego Jorku przez 25 lat.

Idź do oryginalnego materiału