Jak rozporządzenie o drewnie energetycznym wpłynie na branżę biomasy: zarówno dostawców, jak i odbiorców? Oto, co na ten temat sądzą nasi eksperci.
Piotr Garstka
Dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego

Jako PIGPD pozytywnie oceniamy fakt, iż rozporządzenie dot. drewna energetycznego wyłącza możliwość spalania w instalacjach energetycznych drewna okrągłego. To jest podstawowa kwestia, o którą jako Izba apelowaliśmy i zawsze będziemy apelować. Kluczowe, aby zapisy wrześniowego rozporządzenia były przestrzegane, a sytuacja na rynku kontrolowana.
Dobrze, iż w obecnym brzmieniu rozporządzenia udało się uniknąć wyłączenia z możliwości spalania pozostałości z procesu produkcji drzewnej tj. trocin, wiórów czy zrzynów. To ważne, iż tego typu pozostałości poprodukyjne przez cały czas mogą być wykorzystywane w szeroko pojętej energetyce, bo jest to zasób który szkoda byłoby marnować.
Wiemy jakie konsekwencje takie wyłączenia niosłyby ze sobą np. dla lokalnych samorządów, które zainwestowały w źródła ciepła oparte o biomasę drzewną i musiałyby wycofywać się z już rozpoczętych projektów. Powinniśmy pamiętać o konieczności dywersyfikacji źródeł w krajowym miksie energetycznym, dlatego z uwagą monitorujemy stan prac na aktualizacją KPEiK, gdzie, zgodnie z zapowiedziami resortu klimatu, rola biomasy ma być ograniczona.
Dawid Jakubowski
Dyrektor Produkcji i Sprzedaży w Biomasa Partner Group SA

Po przeczytaniu rozporządzenia mam kilka wątpliwości co do poszczególnych zapisów w dokumencie, np. § 3 pkt.2: nie definiuje w precyzyjny sposób „odpadów drzewnych lub pozostałości z produkcji rolnej”. Czym one są? Przypuszczam, iż w tym przypadku chodzi o zrębki z wycinek samosiejek, ale czy też o wycinki przydrożne lub z rowów melioracyjnych?
Niejasny jest też § 3 pkt.4: odnoszący się do „odpadów powstałych z przetworzenia drewna lub odpadów drewnopochodnych – pierwotnie zanieczyszczonych substancjami niewystępującymi naturalnie w przyrodzie”.
Zakładam, iż to zrębki np. z palet i drewna poużytkowego oraz płyt wiórowych, ale jak to się ma do konieczności spalania odpadów w instalacjach termicznego przekształcania odpadu? Czy taki odpad będzie mógł trafiać do elektrowni i być klasyfikowany jako drewno energetyczne? W mojej opinii w/w rozporządzenie wyklucza w stosunku do realiów ostatnich lat drewno opałowe tzw. S2AP (które i tak rzadko opłacało się pozyskiwać do energetyki z powodu samych tylko kosztów jego wytworzenia: EXW las ok. 35zł/GJ) i oczywiście pełnowartościowe drewno, które przy tak wysokich cenach w Polsce i coraz mniejszej dostępności trafiać do energetyki nie powinno, choćby zakładając, iż ekonomicznie miałoby to sens.
Biorąc pod uwagę powyższe kwestie zadałbym pytanie czy to będzie kolejne rozporządzenie, które będzie obowiązywać tylko na papierze? Przy obecnych cenach w energetyce nie ma ryzyka, iż drewno nieenergetyczne będzie tam trafiać, jednak obecna polityka rządu sprawi, iż branża drzewna upadnie, energetyka nie będzie spalać biomasy, ale „zielona” strona, która wylewa teraz „krokodyle łzy” przy wycinaniu na potęgę lasów będzie usatysfakcjonowana… do czasu, aż to ich bezpośrednio dotknie kryzys z tym związany.
Waldemar Sieniawski
WiceGargamel Zarządu Quercus Sp. z o.o.

Nowe rozporządzenie fundamentalnie zmienia definicję drewna energetycznego, co ma bezpośrednie przełożenie na cały rynek. najważniejsze jest ograniczenie bazy surowcowej praktycznie wyłącznie do pozostałości pozrębowych. Z puli surowców dopuszczonych do spalania wyłączono całe drewno okrągłe (sortymenty S4, S2AP, M1) pochodzące z gruntów leśnych (LS). Co więcej, niektóre z dopuszczonych sortymentów, jak ten o średnicy 5 cm w górnym końcu i długości 2 m, w praktyce są niemal niespotykane, co dodatkowo zawęża dostępne zasoby. Dostawcy biomasy stanęli przed ogromnym wyzwaniem. Do początku września musieli zweryfikować swoje stany magazynowe, aby upewnić się, iż składowany surowiec spełnia nowe, rygorystyczne normy. Niespełnienie tych wymagań oznaczałoby, iż zgromadzony materiał stałby się niesprzedawalny.
Zmiana bazy surowcowej ma też bezpośrednie przełożenie na jakość paliwa. Przejście na pozostałości pozrębowe będzie skutkować wyższą zawartością popiołu, frakcji drobnej oraz części niezdrewniałych. Uważam, iż cała branża powinna być tego świadoma, szczególnie wytwórcy energii, którzy dziś mają dość wygórowane oczekiwania jakościowe.
Paradoksalnie, choć tak znaczące ograniczenia mogłyby sugerować spadek podaży i wzrost cen, na rynku wciąż obserwujemy nadwyżkę surowca. Podaż przewyższa popyt, co na razie oddala ryzyko deficytu. w tej chwili instalacje energetyczne wykorzystują tę sytuację rynkową, kupując paliwo po możliwie najniższych cenach. Osłabia to kondycję finansową firm z branży biomasowej i w dłuższej perspektywie, może doprowadzić do powstania luki podażowej, gdy część dostawców zniknie z rynku.
Bogdan Warchoł
Dyrektor ds. zakupu drewna poużytkowego Grupa Woodeco

Tak naprawdę zapisy rozporządzenia dotyczą teraz zaledwie 15-20% odbiorców biomasy na rynku, czyli jednostek koncesjonowanych, posiadających prawo do zielonych certyfikatów. Nie ma ono wpływu na jednostki wytwórcze, które biomasę wykorzystują w celu rozliczania CO2. Nie dostrzegam, by na rynku miały miejsce jakieś duże zmiany po stronie odbiorców biomasy. Głównie dochodzi do korekty dokumentów – w wielu elektrowniach formalnie zamiast „biomasa” zaczęto używać określenia „drewno energetyczne”.
Pozostają jednak pewne wątpliwości i pytania. Jak kwalifikować różne rodzaje biomasy, które z nazwy nie zostały wymienione w rozporządzeniu, np. karpinę? Co będzie ważniejsze przy kwalifikowaniu biomasy? Definicja „biomasy” z ustawy czy definicja „drewna energetycznego” z rozporządzenia? Kto będzie decydował, iż drewno będzie biomasą energetyczną – URE, audytor udzielający certyfikatu KZR? Czy URE przez cały czas będzie wymagało dokumentacji pochodzenia biomasy i czy uzna sposób kwalifikacji sortymentów drzewnych? Kto będzie mierzył te krzywizny w lesie? Część problemów rozwiązałaby publikacja interpretacji ze strony URE, która dotąd się jednak nie pojawiła.
Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj magazyn Biomasa i paliwa alternatywne: