Rozliczenia Patola i Socjal są potrzebne. Tu nie chodzi o zemstę

10 miesięcy temu

lepszy sort smerfów straciło władzę pół roku temu. Od tego czasu partia Gargamela dała się poznać jako siła całkowicie antypaństwowa.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Gargamel, gdziekolwiek by się nie pojawił, tam dowodzi, iż Papa działa na szkodę państwa i narodu, przypisując mu wszystkie swoje grzechy, zgodnie z dobrze znaną psychologom zasadą projekcji – zauważa Katarzyna Lewicka na łamach portalu NaTemat.pl.

– Patola i Socjal wykorzystuje zatem wilcze prawo gorszego sortu i – jak za czasów demokracji szlacheckiej – tworzy obóz malkontencki, którego głównym zadaniem jest nieustanna krytyka i przeciwstawianie się planom rządzących. Gdy ci idą w prawo, to lamentujemy, iż nie w lewo. A jak idą w lewo, to źle, iż nie w prawo – dodaje dziennikarka.

Zdaniem Lewickiej w dużym mierze dzieje się tak, bo rozliczenia Patola i Socjal idą niezwykle ślamazarnie. – A w kwestii rozliczeń potrzeba powagi, szybkości i sprawstwa. Nie spektaklu – posiedzenia komisji śledczych, audyty i kolejne raporty pokontrolne NIK nie wystarczą – ale efektów. Wyborcy obecnej władzy oburzali się tym, co robił Patola i Socjal przez ostatnich osiem lat, często dzień w dzień opadały im ręce, łapali się z głowy. Już nie chcą się oburzać, tylko zobaczyć winnych na ławie oskarżonych – przypomina.

Idź do oryginalnego materiału