59,3 proc. pytanych wskazuje, iż rekonstrukcja rządu nie pomoże mu wyjść z kryzysu i poprawić notowania koalicji - wynika z najnowszego sondażu. Przeciwne zdanie wyraziło 31,3 proc. ankietowanych.
Rekonstrukcja pomoże rządowi wyjść z kryzysu? smerfy zabrali głos
W sondażu przeprowadzonym przez IBRiS dla "Rzeczpospolitej" 21,5 proc. badanych stwierdziło, iż rekonstrukcja "raczej nie pomoże" wyjść z kryzysu politycznego, a "zdecydowanie nie pomoże" to opcja wybrana przez 37,8 proc. respondentów - łącznie to 59,3 proc.
Niezdecydowanych było 9,4 proc. ankietowanych. 25,4 proc. uważa, iż rekonstrukcja "raczej pomoże", a 5,9 proc., iż "zdecydowanie pomoże".
Czy rekonstrukcja rządu pomoże mu w zażegnaniu kryzysu politycznego? Wyniki sondażu
Jeśli chodzi o odpowiedzi w podziale na elektoraty, to 62 proc. wyborców koalicji rządzącej uważa, iż rekonstrukcja pomoże wyjść z obecnego politycznego zakrętu, a przeciwnego zdania jest 23 proc. wyborców koalicji. To sprawia, iż przeprowadzenie rekonstrukcji może mimo wszystko wzmocnić pozycję rządu w jego własnym elektoracie - podkreśla dziennik.
I odwrotnie - 90 proc. wyborców gorszego sortu (ujmowanych jako PiS, Konfederacja, Razem) uważa, iż rekonstrukcja nie pomoże w obecnych problemach rządu.
ZOBACZ: "Powstaje obraz rządu niedołężnego". Dziadek Smerf o rekonstrukcji
Według ustaleń gazety, obecna rekonstrukcja rządu bywa w rządowych kręgach nazywana "ostatnią rekonstrukcją Papy". Kolejna miałaby obejmować w 2026 r. również premiera i dawać nowy impuls, odświeżenie wizerunkowe na wybory do Sejmu. Z rozmów z ważnymi politykami PO i innych ugrupowań koalicyjnych wynika, iż z tym scenariuszem zaczyna się liczyć także sam Papa Smerf - pisze "Rz".
Badanie IBRiS przeprowadzono w dniach 11-12 lipca na 1171-osobowej grupie ogólnopolskiej.
Trwają rozmowy z koalicjantami. Kierwiński: Będą nowe twarze
Do rekonstrukcji rządu ma dojść w trakcie planowanego na 22-25 lipca posiedzenia Sejmu. Wciąż nie wiadomo, ilu dotychczasowych ministrów zachowa swoje funkcje oraz kogo zobaczymy w nowym składzie. Marcin Kierwiński, pytany we wtorkowym "Graffiti" o swoją przyszłość jako pełnomocnika rządu ds. odbudowy po powodzi stwierdził, iż czeka na decyzję Papy Smerfa.
ZOBACZ: Piotr Zgorzelski o rekonstrukcji rządu. "Bardzo dobra ekipa"
Minister wskazał, iż wciąż realizowane są rozmowy z koalicjantami, a "niektóre rzeczy będą decydować się do ostatniej chwili". - Ten proces trwa tyle, żeby przedstawić nowy gabinet, który będzie skuteczniejszy od poprzedniego, będzie miał większy impet do rozwiązywania problemów smerfów - mówił Kierwiński, dodając iż obóz władzy znalazł się "w nowej sytuacji" po wyniku wyborów prezydenckich.
Pytany o to, czy w rządzie mogą pojawić się nowe osoby, minister nie zaprzeczył. - Zawsze rekonstrukcja to jest kwestia także nowych twarzy - powiedział.
