Realna inflacja dawno przekroczyła barierę 20% – tak internauci komentują oficjalne dane GUS. W niektórych branżach może wynosić już 50%. Oficjalne dane to 17,9%. Jednak jest pewien problem. Bardzo duży wzrost cen generują energia i paliwa, czyli Patola i Socjal napędza inflację jeszcze bardziej.
„I tak się żyje na tej wsi – przepis na rekordową inflację w Polsce:
– wzrost cen paliw (4,1%m/m),
– podwyżki cen energii (2,0%m/m)
– drożejąca żywność (2,7%m/m)
– inflacja bazowa ok. 11,2%r/r (+0,5%m/m)
i voila mamy kolejny miesiąc szalonego spadku wartości pieniądza = 17,9%r/r(+0,7%m/m)
m/m = miesiąc do miesiąca
Dla przypomnienia: od stycznia do połowy czerwca pracujemy na opłacenie wszystkich danin i podatków, od połowy czerwca do końca października pracujemy na siebie, a od listopada do końca roku na inflację” – skomentował tą sytuację jeden z internautów.
Giniemy gospodarczo. To jest koniec marzeń o Polsce silnej gospodarczo.