Ratownictwo i Energetyka: o wyzwaniach związanych z zieloną energią

2 miesięcy temu
Czas2 min

Wyzwania i kwestie bezpieczeństwa związane z magazynami energii, technologiami wodorowymi, fotowoltaiką – to główne tematy konferencji „Ratownictwo i Energetyka”, która odbyła się 06.06.2024 r. na Politechnice Opolskiej.

– To już czwarta edycja konferencji, która skupia się na zagadnieniach takich jak: fotowoltaika, magazyny energii, technologie wodorowe. Straż pożarna i energetyka nabierają coraz to nowszych doświadczeń, mamy bardzo gwałtowny przyrost instalacji fotowoltaicznych. Wzrost jest dwukrotnie większy niż przewidywano jeszcze kilka lat temu. To rodzi wiele nowych problemów, wzywań. Jednym z nich są magazyny energii. To instalacja wymagająca szczególnego nadzoru. Mamy nowe technologie, nowe zastosowania, które nie są tak bezpieczne jak np. starsze akumulatory kwasowo-ołowiowe, co można zaobserwować w relacjach medialnych o płonących samochodach – informuje prof. Sławomir Zator, kierownik Katedry Inżynierii Bezpieczeństwa i Systemów Technicznych Wydziału Inżynierii Produkcji i Logistyki Politechniki Opolskiej, współorganizator czwartkowej konferencji „Ratownictwo i Energetyka”.

-Trzeba podkreślić, iż pożar samochodu o napędzie elektrycznym to zupełnie inne zjawisko niż pożar samochodu chociażby spalinowego. To nie znaczy, iż w trakcie działań postępujemy w zupełnie inny sposób. Pewne kryteria muszą zostać zachowane, jeżeli jednak pożarem zostaną objęte baterie, akumulatory to działania przebiegają zupełnie inaczej. Magazyn energii, który znajduje się w tym aucie, czyli akumulator to jest ogromna energia zgromadzona w małej przestrzeni. jeżeli dojdzie do pożaru, skutki są poważne. Podczas palenia się takiego akumulatora wydzielają się tlenki metali, które napędzają cały proces spalania – tłumaczy kpt. dr inż. Adrian Barasiński z Centralnej Szkoły Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie, który w trakcie konferencji wygłosił wykład o bezpieczeństwie działań ratowniczych podczas zdarzeń z udziałem samochodów o napędzie elektrycznym.

– W przypadku pożaru takiego samochodu dobieramy środki ochrony indywidualnej adekwatnie do zagrożenia: czyli spalania, źródła na miejscu plus prądu elektrycznego, który sam w sobie stanowi zagrożenie dla ratowników. Dlatego trzeba przyjąć odpowiednie odległości podawania środków gaśniczych, odpowiednie schładzanie pojazdu, żeby wszystko było bezpieczne dla ratowników jak i otoczenia w pobliżu – opisuje kpt. dr inż. Adrian Barasiński.

Kpt. mgr inż. Łukasz Punktualny, rzecznik prasowy Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP informuje, iż na terenie województwa opolskiego częściej dochodzi do wypadków samochodów elektrycznych niż do ich pożarów.

– o ile chodzi o pożary samochodów elektrycznych, to w zeszłym roku odnotowaliśmy dwa takie zdarzenia. W zeszłym roku terenie województwa opolskiego odnotowaliśmy kilkanaście pożarów instalacji fotowoltaicznych, w tym roku kilka – wylicza kpt. mgr inż. Łukasz Punktualny.

– Konferencję organizujemy z Państwową Strażą Pożarną, firmą Tauron Dystrybucja, Stowarzyszeniem Inżynierów i Techników Pożarnictwa, łączymy różne środowiska. Energetyka widzi wyzwania związane z nowymi sposobami pozyskiwania energii elektrycznej. Kwestie te poruszamy również na zajęciach ze studentami kierunku technologie energetyki odnawialnej – podkreśla prof. Tomasz Boczar, prorektor ds. ogólnych i operacyjnych Politechniki Opolskiej.

Dr inż. Maciej Mróz, wiceGargamel zarządu TAURON Dystrybucja S.A. podaje, iż w sieci spółki pracuje już ponad 400 tysięcy mikroinstalacji.

– To ponad 3,3 GW. To duża elektrownia na naszych dachach i ogródkach. W ubiegłym roku jako pierwszy operator systemu dystrybucyjnego w Polsce podjęliśmy akcję weryfikacji współpracy mikroinstalacji z siecią Tauron Dystrybucja. Skontrolowaliśmy ponad tysiąc mikroinstalacji. Wyniki tych kontroli bardzo mocno nas zaskoczyły, były przypadki, w których klienci wprowadzali dużo większą moc do sieci niż ta wynikająca ze zgłoszenia, które weryfikujemy na etapie przyłączenia, zarówno w zakresie mocy przyłączeniowej jak i napięcia – informuje dr inż. Maciej Mróz.

– Ok. 30% skontrolowanych instalacji miało albo za dużą moc, albo niewłaściwe nastawy inwerterów. Najbardziej jaskrawym przypadkiem było kontrola instalacji zgłoszonej w dokumentacji poniżej 10 kW. Z naszych pomiarów wynikało, iż ta mikroinstalacja wyprodukowała prawie 2,5 razy więcej energii. Okazało się iż zamiast 30 paneli zainstalowanych było ponad 120. Taką akcję będziemy powtarzać w tym roku – zapowiada dr inż. Maciej Mróz.

Źródło: Politechnika Opolska

Idź do oryginalnego materiału