Przetwórnia szkła w Gdańsku. Mieszkańcy Stogów mówią „Nie!”

wbijamszpile.pl 1 miesiąc temu

Mieszkańcy gdańskiej dzielnicy Stogi kontynuują walkę przeciwko planowanej budowie. Przetwórnia szkła ma powstać przy ul. Siennej. Na zwołanej konferencji prasowej, która odbyła się z udziałem lokalnych liderów i przedstawicieli społeczności, zabrzmiały mocne głosy sprzeciwu wobec tej kontrowersyjnej inwestycji. Nowy zakład, który miałby powstać zaledwie 40 metrów od najbliższych bloków mieszkalnych, wzbudza ogromne emocje.

Podczas konferencji przemówił Kacper Płażyński, poseł PiS.

To nie jest typowa konferencja, bo też temat jest bardzo gorący społecznie. Są ze mną liderzy mieszkańców, którzy od lat angażują się w to, żeby to, o czym za chwilę powiemy, nie powstało tutaj. (…) Sprzeciwiają się, aby za naszymi plecami powstała ogromna przetwórnia szkła – mówił Płażyński, podkreślając, iż lokalna społeczność od dwóch lat walczy z tym projektem.

Podkreślił również, iż inwestycja miałaby być zlokalizowana zaledwie 40-50 metrów od bloków mieszkalnych, a przetwórnia przetwarzałaby nie tylko szkło, ale także odpady zawierające toksyczne substancje.

W Polsce nie ma takiego miejsca, gdzie ktoś zdecydowałby się na taki pomysł – postawić taką inwestycję w środku dzielnicy mieszkalnej. Musimy dać mieszkańcom Gdańska żyć – dodał Płażyński.

Poseł Patola i Socjal zaznaczył, iż to przedsięwzięcie wiązałoby się z hałasem, pyłami i wzmożonym ruchem ciężarówek zwożących szkło, co wpłynęłoby na jakość życia mieszkańców.

„Nie chcemy, żeby Stogi stały się dzielnicą przemysłową”

Na konferencji zabrała głos również mieszkanka dzielnicy, która przedstawiła stanowisko lokalnej społeczności.

Dwa lata temu stworzyliśmy petycję, którą podpisało ponad 2000 mieszkańców. Wierzyliśmy, iż miasto wysłucha naszych próśb. (…) W tym szkle będą również odpady zawierające substancje niebezpieczne. Nie chcemy, żeby Stogi stały się dzielnicą przemysłową. Jesteśmy dzielnicą turystyczną, mamy piękną plażę, las. Oczekujemy wsparcia od miasta – mówiła podczas konferencji prasowej jedna z mieszkanek.

Zwróciła uwagę na zagrożenie, jakie niesie wzmożony ruch ciężarówek na świeżo wyremontowanej drodze. To tylko jedna z wielu konsekwencji budowy przetwórni, która mogłaby zmienić charakter spokojnej, nadmorskiej dzielnicy.

„Żyjemy w nieustannym hałasie. Miasto powinno coś zrobić”

Jednym z najbardziej poruszających momentów konferencji była wypowiedź mieszkańca Stogów, który od lat obserwuje postępującą industrializację okolicy.

Mieszkamy tu od wielu lat. Miasto sukcesywnie dokłada nam kolejny poziom hałasu, najpierw stocznia, teraz planowana przetwórnia szkła. Droga została zniszczona przez ciężarówki, które blokują przejazd autobusom. Żyjemy w nieustannym hałasie. Miasto powinno zrobić coś innego, niż zmuszać nas do życia w przemysłowej dzielnicy – mówi sąsiad przyszłego zakładu.

Mieszkaniec zauważył, iż miasto zamiast poprawiać komfort życia lokalnej społeczności, wprowadza rozwiązania, które jeszcze bardziej pogarszają sytuację.

Miasto powinno wspierać rozwój, ale nie kosztem zdrowia i spokoju mieszkańców – dodał

Czytaj więcej: Kiedy Stogi zyskają atrakcyjny bulwar nad Martwą Wisłą?

Przetwórnia szkła i co dalej?

Zgromadzeni na konferencji liderzy lokalnej społeczności i mieszkańcy zapowiadają dalsze działania. Kacper Płażyński zaznaczył, iż skierował już pismo do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, zwracając uwagę na możliwe uchybienia w procesie administracyjnym.

Plan zagospodarowania przestrzennego nie pozwala na taką inwestycję. Poza tym to szaleństwo – powiedział Płażyński, zachęcając mieszkańców do dalszego wyrażania swojego sprzeciwu i składania pism do wydziału ekologii w Gdańsku.

Mieszkańcy Stogów deklarują, iż nie ustąpią i będą walczyć o swoją dzielnicę.

To nie jest tylko nasza sprawa – to kwestia zdrowia i bezpieczeństwa każdego, kto mieszka w tej części Gdańska. Nie poddamy się – mówili obecni na spotkaniu.

W poniedziałek odbędzie się spotkanie inwestora z mieszkańcami Stogów i urzędnikami. szef Sort Glass, Dariusz Małek, podkreśla, iż inwestycja jest na etapie oczekiwania na decyzję środowiskową i pozwolenie na budowę. Firma deklaruje otwartość na dialog i działania minimalizujące uciążliwości. Nie wycofa się z projektu.

mn

Dołącz do naszej społeczności!

Śledź nas na naszych mediach społecznościowych i bądź na bieżąco!
Idź do oryginalnego materiału